Medal of Honor wolny od propagandy
Jeśli nie lubicie końskich dawek patosu i patriotyzmu, jakie miłujący Boga i pokój Amerykanie zwykli serwować w grach i filmach, to mam dobrą wiadomość - w Medal of Honor raczej ich nie znajdziemy. Sean Decker z Electronic Arts LA w wywiadzie dla IncGamers deklaruje, że ich gra będzie trzymać się z dala od polityki.
23.02.2010 | aktual.: 13.01.2016 16:05
Decker porównuje nawet grę do zbierającego ostatnio sporo nagród filmu The Hurt Locker:
Nie ma on nic wspólnego z wojną w Iraku i tym jak się zaczęła albo czymkolwiek innym - opowiada jedynie o ludziach na polu walki, z czym zmagają się na co dzień i ich emocjach. Jak mówi Decker ich gra również nie zamierza zajmować się przyczynami konfliktu. Nie będzie też w żadnym stopniu gloryfikować amerykańskiej obecności w Afganistanie. Zająć ma się jedynie ludźmi na polu walki.
Nie wiem czy odczytywać to jako czyste zajęcie się akcją bez większych fabularnych uniesień, czy też może jako próbę zmierzenia się z demonami jakie nękają żołnierzy na wojnie. Nawet jeśli tylko to pierwsze, to i tak miło, że twórcy chcą oszczędzić nam zbędnej wzniosłości.