Na oficjalnej stronie internetowej nowego Medal of Honor możemy znaleźć wyjaśnienie kilku kwestii, dotyczących pierwszego zwiastuna, ale nie tylko. Oczywiście najważniejszą rzeczą, która rozpala wyobraźnię graczy jest potwierdzenie obecności brodacza z okładki w samej grze (mimo, że w zwiastunie go zabrakło), ale również kilka innych kwestii wygląda ciekawie...
Przede wszystkim gra po raz pierwszy w historii serii otrzyma oznaczenie wiekowe (co zresztą widać na okładce). Jest to konieczne do realistycznego przedstawienia okrucieństw wojny. Greg Goodrich wydaje się jednak dystansować od "sceny na lotnisku" i zapewnia, że poza autentycznością, ważną sprawą dla autorów jest również szacunek dla żołnierzy.
Na pewno ucieszy was również wzmianka o pojazdach. Odrobinę widzieliśmy w zwiastunie, ale umieszczenie ich jest również w planie dla pełnej wersji gry. Skoro za multiplayer odpowiedzialne jest DICE, to nie zdziwiłbym się za mocno, gdyby pojawiły się także w rozgrywkach sieciowych.