Medal of Honor Tier 1 Edition (PL) - recenzja

Medal of Honor Tier 1 Edition (PL) - recenzja

marcindmjqtx
27.11.2010 11:37, aktualizacja: 07.01.2016 16:42

Prawdę powiedziawszy debatowaliśmy dłuższą chwilę nad tym czy Edycja Tier 1 gry Medal of Honor zasługuje na recenzję. U podstaw tej debaty leżała definicja edycji kolekcjonerskiej i limitowanej. W naszym odczuciu definicja której wyraz w swoich produktach daje EA odbiega od naszego rozumienia. Koniec końców postanowiliśmy poddać recenzji Medal of Honor. Dla czego i czy warto było? Tego dowiecie się z samego tekstu.

Aktualna polityka EA polega na określaniu mianem „limitowanej” edycji gry, która dostępna jest w zamówieniach przedpremierowych, a która od wydania sklepowego różni się jedynie adnotacją na pudełku i kilkoma prezentami natury cyfrowej. Tak było w przypadku Bad Company 2, tak jest w przypadku Medal of Honor, tak będzie przy okazji premiery Need for Speed: Hot Pursuit. W opisywanym przypadku „edycję limitowaną” zamieniono na „Tier 1? zgodnie z duchem samej gry. Doszliśmy do wniosku, że skoro edycja ta dostępna jest w zamówieniach przedpremierowych to w pewnym stopniu jest limitowaną. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że to pojęcie zdążyło się zdewaluować, bo przecież każdy chętny nie będzie miał problemu z dostaniem tej konkretnej edycji.

Mając to na uwadze postanowiliśmy poddać tytuł standardowym w tym wypadku oględzinom. Zaczynając rzecz jasna od pudełka. Z żalem muszę stwierdzić, że pudełko to w tym wypadku najzwyklejsze przezroczyste (zielone w przypadku xboxa) tworzywo sztuczne. Grafika na okładce różna jest od wydania standardowego adnotacją dotyczącą nazwy tej edycji i inaczej wykadrowanym zdjęciem „brodacza”.

Zastanawiający jest również fakt, że  okładce naszego rodzimego wydania w specyfikacji wymienione są informacje dotyczące rozgrywki sieciowej przy użyciu Xbox LIVE (dotyczy oczywiście wersji na konsolę Microsoft Xbox360). Jest nawet samo logo Xbox LIVE. EA nie czeka na start usługi?

Nic więcej nie o opakowaniu napisać się nie da. Przykro, że nie postarano się choć o steelboxa. Dodatkowej, namacalnej, zawartości również nie uświadczymy w związku z czym pozostaje nam tylko przyjrzeć się ofercie cyfrowej.

EA zachęca Nas do wprowadzenia załączonego do gry kodu, tzw. „Online Pass”.  W przypadku edycji Tier 1 wiąże się to z kilkoma bonusami. Pierwszym i najważniejszym w mojej opinii jest gwarancja uczestnictwa w beta testach Battlefield 3. Zgodnie z informacją znajdująca się na broszurce, testy te mają wystartować w przeciągu 12 miesięcy od premiery Medal of Honor. Edycja Tier 1 gwarantuje również dostęp do specjalnego modelu postaci w trybie rozgrywki wieloosobowej: „Tier 1 Operator”. Po naszemu „Komandos z brodą”. Takiemu kowbojowi nie wypada strzelać ze zwykłego karabiny więc specjalnie dla niego, i posiadaczy edycji Tier 1, przygotowano karabiny M60 i MP-7 i wcześniejszy dostęp do 2 „pompek”: TOZ194 i 870MC.

Należy również zaznaczyć , że wydanie na konsolę SONY Playstation 3 zostało wzbogacone o grę Medal of Honor: Frontline. Jeżeli więc dysponujesz obiema platformami (XBOX i PS3) i nie jesteś szczególnie przywiązany do znajomych z XBOX Live to logicznym jest wybór edycji na konsolę Playstation 3. Ten prezent sprawia, że edycja Tier 1 prawie zasługuje na miano limitowanej.

Podsumowując, dłuższą niż się spodziewałem recenzję, raz jeszcze pragnę zaznaczyć, że edycja Tier 1 to produkt rozszerzony o kilka nie mających wpływu na rozgrywkę cyfrowych gadżetów i gwarancję uczestnictwa w becie Battlefield 3. Nie sposób jej jednak nie polecić, bo któż nie chce dostać więcej w cenie standardu? W przypadku edycji na PS3 jest to niemal obowiązek ze względu na MOH: Frontline. Tym sposobem, żeby nie powiedzieć fortelem,  Medal of Honor Tier 1 Eidition dostaje naszą rekomendację, ale zostawia po sobie niesmak.

Recenzja na podstawie edycji na konsolę Microsoft XBOX 360, wydanie PL.

Marcin Jank

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)