MDK 2 HD przypomina o świetnej grze

I to chyba największa zasługa tego remake'u, bo po przejściu prasowego dema nie ciągnie mnie do grania w odświeżoną wersję.

MDK 2 HD przypomina o świetnej grze
marcindmjqtx

10.10.2011 | aktual.: 07.01.2016 15:55

Czym było MDK 2? Dobre pytanie. Ta gra powstała lata temu i do dzisiaj stanowi dla mnie pewną zagadkę. Pierwowzór wyprodukowało nieistniejące już studio Shiny i opowiadał on o... A może Wam po prostu pokażę intro kontynuacji (zwykłej wersji, nie HD), w którym objaśniono fabułę „jedynki” i zawarto wprowadzenie do części drugiej?

Tak, obcy znowu atakują... Ale wracając do tematu - za dwójkę odpowiadało już BioWare. I to jest dla mnie prawdziwa zagadka. BioWare? Studio znane wtedy jedynie z Baldur's Gate zrobiło grę akcji TPP? I to na długo przed eksperymentami z Jade Empire i KOTOR-em? Dziwne. Być może najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że im się ten tytuł udał.

W grze sterujemy trzema postaciami - pierwsza z nich to Kurt, sprzątacz, będący typowym bohaterem gier akcji. No, może pomijając jego niechęć do ratowania świata. Jest postacią całkiem mobilną, strzela z karabinu, może korzystać z różnych gadżetów, a w jego wyposażeniu znajduje się snajperka, mająca mnóstwo zastosowań. W etapach z Kurtem znalazło się sporo elementów akcji i trochę logicznych. Kolejna postać to sześcionogi pies o imieniu Max. Max to pies bojowy, więc się nie patyczkuje - w każdej z czterech górnych kończyn może dzierżyc broń. I robi z tego atutu świetny użytek, bo kiedy trzyma cztery uzi... Rzeźnia, prawdziwa rzeźnia. Etapy z psiakiem relaksują, bo dysponujemy zazwyczaj taką siłą ognia, że zabici wrogowie idą w dziesiątkach.

Najdziwniejsze i najciekawsze etapy są jednak z doktorem Hawkinsem. Podczas gdy nim kierujemy, nie posługujemy się żadną typowo rozumianą bronią. Zamiast tego doktor, jako człowiek nauki, oświecony przez żarówkę własnego projektu, majstruje przydatne rzeczy z różnych elementów, które znajdzie w swojej lewej i prawej dłoni. I tak z połączenia tostera i chleba wyjdą... tosty! Rewelacja, prawda? Ale to jeszcze nic! Z połączenia suszarki i paru rur doktor otrzyma dmuchawę, którą zmiecie wrogów ze swojej drogi. Przygody Hawkinsa są odmienne od tych Maksa i Kurta, bo wymagają od gracza częściej ruszenia głową niż refleksu.

Jak pisałem wcześniej, BioWare'owi się ta gra udała. Różnorodność rozgrywki była tylko jedną z zalet. Drugą był humor, który kipiał z tej produkcji. Sama seria miała prześmiewczy charakter i w grze BioWare'u szczególnie wyraźnie go widać. Sprzątacz który ratuje świat, pies, chcący rozszarpać swoich wrogów i stuknięty doktor, który sypie zabawnymi tekstami jak z rękawa - czy można sobie wymarzyć lepszą ekipę bohaterów do gagów? Za te wszystkie rzeczy lata temu ogromnie lubiłem tę grę.

I MDK 2 HD, którego prasową wersję mogłem ostatnio testować, przypomniał mi o tej wyjątkowej produkcji i już tylko za to ma u mnie dużego plusa. Niestety, poza tym trudno mi napisać naprawdę dobre rzeczy o dziele studia Beamdog. Zacznijmy może od najbardziej oczywistej kwestii, czyli grafiki. „Poprawiono” ją wybiórczo. Wybiórczo, czyli naprawdę wyraźne ulepszenia można dostrzec jedynie w modelach postaci. W przypadku otoczenia ograniczono się głównie do obleczenia starych ścian nową, ładniejszą tapetą. Dodano także parę efektów, które oferują nowe karty graficzne.

Efekt całościowy jest jednak... cóż, nie bez powodu „poprawione” napisałem w cudzysłowie. Część nowych modeli wygląda po prostu plastikowo. Inne sprawiają lepsze wrażenie, ale też nie powalają. Otoczenie z lepszymi teksturami sprawia zazwyczaj lepsze wrażenie, ale nie zauważyłem, żeby się pokuszono o wymodelowaniu rzeczy, które ileś lat temu można było przedstawić tylko za pomocą płaskiej tapety, bo szkoda było polygonów na takie szczegóły. Takich archaizmów podyktowanych dawnymi ograniczeniami sprzętowymi jest niestety więcej.

Rozgrywka praktycznie się nie zmieniła. Zmodyfikowano trochę sterowanie, aby odpowiadało dzisiejszym standardom (zamieniono strzałki na WSAD), ale poza tym gra się jak za starych czasów. I wyszło to grze na dobre, bo tamta rozgrywka nadal potrafi bawić. Podczas grania dokuczyła mi jednak jedna, spora według mnie wada - angielski dubbing. 11 lat temu bawiłem się w całkowicie spolszczoną przez CD Projekt wersję i po prostu strasznie brakuje mi polskich głosów (swoją drogą - całkiem niezłych).

Krótko pisząc, jestem wdzięczny twórcom MDK 2 HD, że podesłali mi prasową wersję swojej próby odświeżenia klasyka. Dzięki temu przypomniałem sobie o tej wyjątkowej grze BioWare'u i odkopałem ze sterty pudełek jej dawną, polską wersję. O dziwo udało mi się ją nawet zainstalować i odpalić. Z pewnymi problemami, ale przeważnie działa całkiem nieźle (oferuje nawet rozdzielczość panoramiczną!). Gra się przyjemnie i po latach, wbrew pozorom, tytuł nie wygląda wcale tak źle. Nawet kanciaste modele mają swój urok, którego, niestety, brakuje tym nowym, plastikowym.

Dlatego sądzę, że o ile wydanie remake'u MDK 2 na Wii miało sporo sensu, o tyle na pecetach go nie widzę. No ale może to tylko ja. Jeśli jednak ktoś go dostrzega i chce kupić wersję HD, to niech 12 października uda się na stronę Beamdog. Remake kosztuje 15 dolarów.

Paweł Płaza

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.