Maxim zamiast EGM dla prenumeratorów
Electronic Gaming Monthly niestety opuścił padół prasy drukowanej, ale nie znaczy to, że prenumeratorzy zostali pozostawienie na lodzie przez wydawnictwo. No prawie. Zamiast EGM czytelnicy dostają teraz Maxima, magazyn dla mężczyzn zdobiony całkiem przyjemnymi aktami, acz bez pornografii. Przedsięwzięcie dość ryzykowne, bo EGM mogli prenumerować też młodsi czytelnicy. Poza tym w Maximie ukazała się swego czasu recenzja, twierdząca, że 50 Cent: Blood on the Sand to gra lepsza niż Killzone 2. Pewnie dla wielu czytelników EGM to jak spoliczkowanie. Na szczęście prenumeratę można wymienić na ekwiwalent pieniężny. Choć z drugiej strony skoro już regularnie przychodzi do skrzynki pismo z takimi fajnymi zdjęciami...
marcindmjqtx
[via Kotaku]