Max Payne 3 powoli wychodzi z cienia
Max Payne 3 będzie głównym tematem najnowszego wydania magazynu EDGE. Już teraz poznaliśmy jednak kilka informacji na temat jego fryzury, autorów oraz... trybu multiplayer.
Opublikowane ostatnio obrazki wyglądały na żart. Na jednym z nich Max wciąż był łysym twardzielem w kwiecistej koszuli, jakiego znaliśmy z pierwszych zapowiedzi gry, a na drugim widzieliśmy już policjanta ze słuchawką w uchu i... bujną fryzurą. Wbrew pozorom ten kontrast nie ilustrował nagłej zmiany kierunku, w którym pójdzie gra. Najprawdopodobniej autorzy zamierzają pobawić się retrospekcjami, by ciekawiej zilustrować historię bohatera. O dziwo, choć "głos" Maxa z poprzednich części - James McCafferty - pojawi się w grze, to jednak tym razem nie on zagra głównego bohatera
Powrócą też komiksowe wstawki, choć tym razem mają one być mocniej animowane. Główne miejsce akcji to wciąż Sao Paolo w Brazylii.
Co ciekawe, nad Max Payne 3 pracują obecnie aż cztery oddziały Rockstar. Gra tworzy się jednocześnie w Vancouver, Nowe Anglii, Toronto i Londynie. Ponoć dzięki temu nad każdym jej elementem pracują najlepsi ludzie, jakich posiada Rockstar.
Niestety o największej zmianie, czyli dodaniu trybu wieloosobowego wiemy póki co najmniej. Bo tylko tyle, że faktycznie, Max Payne 3 zaoferuje nam jakiś rodzaj rozgrywki za pośrednictwem sieci. Spodziewam się czegoś więcej, niż deathmatch, w którym ktoś co chwila skacze przed siebie aktywując bullet time...
Więcej informacji powinno się pojawić, gdy EDGE trafi do sklepów. Na razie pozostaje się więc cieszyć, że Max wciąż żyje, choć to, ile gra będzie miała wspólnego z poprzednimi częściami to wciąć nielicha tajemnica.
[via VG247]
Maciej Kowalik