Marvel vs Capcom: Infinite ofiarą malutkiego budżetu?

Z pewnością wyjaśniałby on kilka kwestii.

Marvel vs Capcom: Infinite ofiarą malutkiego budżetu?
Maciej Kowalik
SKOMENTUJ

Zauważał też inne braki, choć akurat zmiany w systemie walki wyszły grze na dobre i wywindowały ocenę do poziomu, w którym nie zalecamy jeszcze omijania bijatyki Capcomu szerokim łukiem. W powyższym cytacie oczywiście trochę - po recenzencku - przesadzał dla efektu. Ale okazuje się, że z tą fabryką modeli mógł być blisko prawdy.

Liam Robertson nie rzuca słów na wiatr. Dzięki swoim kontaktom w branży może co jakiś czas dzielić się z widzami Unseen64 ciekawostkami dotyczącymi gier, które często nie doczekały się premiery. Przed weekendem rzucił nieco światła na stan, w jakim najnowsza bijatyka Capcomu trafiła do sklepów. Powołując się na sprawdzone już w boju źródła prosto z tej firmy. Jeśli nie wiadomo, o co chodzi...

Marvel vs. Capcom: Infinite - A Brief Investigation

Źródła Robertsona twierdzą, że budżet na całe Marvel vs Capcom: Infinite był tylko nieznacznie większy niż połowa pieniędzy jaką Capcom zarezerwował na dodatki do Street Fighter V. Trzeba było oszczędzać na wszystkim, począwszy od skali systemu walki po modele zawodników. Gdy producenci prosili o więcej pieniędzy, szefostwo pozostawało głuche.

Obudziło się dopiero, gdy gracze buchnęli śmiechem na widok Chun Li. Był efektem recyklingu modeli z poprzednich odsłon serii, które shaderami próbowano podszlifować pod nowy styl graficzny. Jej udało się zafundować jeszcze przedpremierowy makijaż, ale przykładów na zgubne efekty drogi na skróty nie brakuje.

Robertson potwierdza też podejrzenia, że Czarna Pantera i Monster Hunter - postacie, które Capcom chce sprzedawać po premierze, były gotowe na miesiące przed nią.

W premierowym tygodniu, w Japonii Marvel vs Capcom Infinite znalazło jedynie 8000 nabywców przy ponad 53 tysiącach sprzedanych kopii Pokken Tournament DX. Wielka Brytania? 12. miejsce. Gra sprzedała się gorzej niż Ultra Street Fighter 2 na Switcha.

Chytry dwa razy traci?

Maciej Kowalik

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne