Martwe twarze Mass Effect: Andromeda pozostaną z piratami

Razem z naręczem bugów i boleśnie przeciągniętymi animacjami podróży między planetami.

Martwe twarze Mass Effect: Andromeda pozostaną z piratami
Patryk Fijałkowski

Grunt to szukać pozytywów, prawda? Pewnym pocieszeniem w kwestii niedopracowanej Andromedy może być zatem fakt, że ci, którzy postanowili ukraść grę, są uzależnieni od jej najgorszej wersji. BioWare poprawia bowiem nie tylko samą rozgrywkę.

Pisałem w zeszłym tygodniu o solidnej łatce, która m.in. poprawia skopane twarze, układa ciąg przyczynowo-skutkowy niektórych rozmów i daje możliwość pomijania animacji gwiezdnych podróży. Filmy porównawcze pokazują, że oczy niektórych postaci rzeczywiście przestały być martwe, Ryder też nie może już podobno biegać zygzakiem jak na sławnych GIF-ach. Słowem, no, dwoma: dużo dobrego. A oprócz tego...

Obraz

Inną kwestią pozostaje, ile czasu minie, zanim zabezpieczenia ponownie zostaną złamane. Jednak tak czy inaczej dobrze widzieć, że BioWare próbuje walczyć z tym problemem i nie ułatwia piratom życia. Swoją drogą ciekawe jak Andromeda radzi sobie na rynku? W Wielkiej Brytanii w ciągu pierwszego tygodnia gra sprzedała mniej pudełkowych egzemplarzy niż swego czasu Mass Effect 3, ale żyjemy teraz w innych czasach, dystrybucja cyfrowa jest znacznie popularniejsza, trudno zatem interpretować to jako wyznacznik realnych wyników. Podejrzewam, że nowy Mass Effect mimo mieszanych odczuć recenzentów (w tym mojej) sprzedał się bardzo dobrze. Zwyczajnie dlatego, że to Mass Effect. Zresztą, wiele osób bawi się przy nim dobrze mimo licznych wad. Sam nie mogę powiedzieć, żebym cierpiał przez te ponad 40h rozgrywki.

Mass Effect: Andromeda (2017)

Dziwi mnie natomiast jedno - że dalej tak cicho jest w kwestii fabularnych DLC. Końcówka gry wprowadza pewien wątek, który zdaje się idealny na tego typu format, ale na razie nie otrzymaliśmy żadnych informacji o dodatkowej zawartości. Może BioWare wraz z EA próbują być jednak delikatni i zamiast rzucać graczom nowe rzeczy, na które mają wydać pieniądze, chcą najpierw "odkurzyć" podstawkę?

Patryk Fijałkowski

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.