Marketing szkodzi krótkim grom? Autor Volume wolał nie ryzykować i zapowiedział swoją w momencie premiery
18.08.2017 09:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Subsurface Circular to "dojrzała, dopracowana gra na jedno posiedzenie".
Jeśli nie unikacie indyków, to na pewno kojarzycie Mike'a Bithella. Potrafił przykuć uwagę graczy do obdarzonych osobowościami figur geometrycznych w Thomas Was Alone, a później wrzucił nas w skórę współczesnego Robin Hooda w Volume. Flirtował też z wirtualną rzeczywistością w EarthShape, bo Bithell należy do tych twórców, którzy nie lubią szufladkowania i ciągle próbują czegoś nowego.
Subsurface Circular
Subsurface Circular jest tego dowodem. I być może początkiem serii krótkich gier wydawanych w ramach "Bithell Shorts". Dowiedzieliśmy się o niej wczoraj wieczorem, w momencie gdy lądowała na Steamie. A pracowano nad nią w tajemnicy przez kilka miesięcy.
Bithell pisał na Twitterze o strachu przed tym, że wcześniejsza zapowiedź krótkiej, ale dobrej i dopracowanej gry może przerodzić się w zbyt duże oczekiwania. Stąd atak z zaskoczenia. A o jakości nie kłamał. Wszystkie 30 recenzji na Steamie jest pozytywne. W mediach 4/5 od GamesRadar, 9/10 od Polygonu, 8/10 od Videogamera.
A tekstówka o robocim detektywie, który musi rozwikłać zagadkę znikania jego pobratymców jest nie tylko krótka, ale i tania. Przez tydzień kosztuje niecałe 5 euro. W FAQ na Steamie Bithell odpowiada na pytanie, które mogło zrodzić się w głowach cwaniaczków.
Jeśli Subsurface Circular "chwyci", Bithell stworzy więcej "szortów". Jego zdaniem ta nisza rynkowa czeka na zajęcie. Wiemy to z krótkiej rozmowy na łamach Eurogamera.
To, co - macie wolne półtorej godzinki?
Maciej Kowalik