Marc Laidlaw nie wie, jaki będzie Half-Life 3, ale na pewno zostawi niedosyt
No bo jak to tak? Zakończyć wszystko i nie zostawić sobie miejsca na czwórkę?
Gabe Newell dość (nie) jasno wypowiedział się na temat Half-Life’a 3 i Epizodu 3 do dwójki – „Nie można wypowiadać cyfry 3”, brzmiały jego słowa podczas sesji AMA na Reddicie, która odbyła się w styczniu tego roku. Parę miesięcy później, w maju, z firmy odszedł Chet Faliszek, ostatni ze scenarzystów pracujących przy Half-Life (i Portalu). Jeszcze wcześniej, w styczniu 2016, z Valve pożegnał się Marc Laidlaw, odpowiadający za scenariusze do Half-Life’ów 1 i 2.
Gabe Newell on Half-Life 3 for a decade
Osobiście uważam, że jak długo Valve ma silną pozycję w cyfrowej dystrybucji i czerpie zyski z Counter-Strike’a, Doty czy Team Fortress 2, tak długo Half-Life 3 albo Epizod 3 nie powstaną. A co, gdyby jednak? Marc Laidlaw ma na ten temat swoje zdanie i postanowił podzielić się nim na łamach bloga Arcade Attack.
Odpowiada na pytanie o to, czy Half-Life 3 powstaje i czy chciałby wrócić do firmy, gdyby tak było. Dodaje też, że nigdy nie wybiegł w przyszłość tak daleko, by myśleć o trzeciej części. Chyba, że rozumiemy przez to właśnie Epizod 3. Zdradza też swój pomysł właśnie na tę część i mówi:
Half-Life 3, czy to w postaci kolejnego Epizodu, czy pełnoprawnej gry, to jeden z najbardziej wyczekiwanych sequeli ostatniej dekady, a w Sieci co jakiś czas robi się gorąco od kolejnych „przecieków”. Istnieje nawet teoria spiskowa mówiąca, że scenariusz trójki od dawna jest gotowy i po prostu czeka na odpowiedni moment. Teoria całkiem prawdopodobna, przecież Valve znane jest z tego, że jego pracownicy ciągle nad czymś siedzą i dłubią prototypy.
Bartosz Stodolny