Małżeństwo przygotowuje Salt and Sanctuary - naśladowcę Dark Souls w dwóch wymiarach
Zanim westchniecie, przewracając oczami, obejrzyjcie 13-minutowy fragment rozgrywki. Warto.
07.01.2015 | aktual.: 05.01.2016 15:21
Słyszeliście już o tej pozycji? Jeśli nie i na dodatek lubicie ostatnie dzieła From Software, koniecznie czytajcie dalej.
Ska Studios, na które składa się małżeństwo będące zagorzałymi fanami serii Souls, pracuje nad Salt and Sanctuary - grą silnie inspirowaną ich ulubioną serią, tak silnie, że oglądając gameplay niemal szukasz nerwowo ogniska. W ostatnim napływie tytułów silniej lub słabiej nawiązujących do Dark Souls możemy nieufnie podchodzić do kolejnego "klona" sprawdzonej formuły, ale wystarczy obejrzeć udostępniony dzisiaj gameplay okraszony interesującym komentarzem fana i znawcy Dark Souls VaatiVidya, by nieufność zamieniła się w zainteresowanie.
Wysoki poziom trudności? Jest. Mroczny klimat? Obecny. Enigmatyczny świat nie prowadzący gracza za rękę? A jakże. Ogniska? Tak, chociaż tutaj ich funkcje pełnią tytułowe sanktuaria. Wszystko to spięte znajomą mechaniką i przedstawione w 2D. Wielu może narzekać, że gra jest aż zbyt podobna do swojego autorytetu, ale prawda jest taka, że na rynku wciąż brakuje tytułów zbliżających się do jakości serii Souls, więc właściwie dobrze, że twórcy próbują, prawda?
Poza tym dwuwymiarowa perspektywa nie jest jedyną różnicą między grami. Przykłady? W przypadku zgonu nasza sól - tutejszy odpowiednik dusz - zostaje wchłonięta przez tego, który nas zabił, czyniąc go silniejszym. Oznacza to, że aby odzyskać sól, będziemy musieli pokonać mocniejszą wersję naszego kata. Inaczej zaplanowano także rozwój bohatera - tutaj rozdamy punkty na konkretne umiejętności - a 2D podczas walki z bossami dodaje problematykę pozycji: przejście na drugą stronę przeciwnika będzie możliwe tylko podczas jego konkretnych ruchów.
Nie można też odmówić Salt and Sanctuary klimatycznej szaty graficznej i pewnego magnetyzmu, jaki bije z nagrań. Komentator podkreśla również kilka razy, że gra charakteryzuje się tym, o czym wielu naśladowców zapomina - jest świetnie zaprojektowana. Spotkania z dziwnymi postaciami niezależnymi, budowa poszczególnych sekcji, skróty... Wszystko ponoć jest na swoim miejscu.
Nie wiem jak Wy, ale ja się nie mogę doczekać i na pewno będę pamiętał o śledzeniu losów Salt and Sanctuary. Gra jest aktualnie w fazie alpha. Trafi na PS4 i PS Vitę w tym roku.
[źródło: DualShockers]
Patryk Fijałkowski