Mało brakowało, a w Falloutach od początku obserwowalibyśmy akcję oczami bohatera

Na szczęście technologia w 1997 roku uniemożliwiła sensowne wprowadzenie widoku z perspektywy pierwszej osoby.

Mało brakowało, a w Falloutach od początku obserwowalibyśmy akcję oczami bohatera
Bartosz Stodolny
4

Do dziś pamiętam krzyki graczy oburzonych faktem, że Fallout 3 porzucił widok izometryczny na rzecz tego z perspektywy pierwszej osoby. „Zniszczyliście moją ukochaną serię!”, „Zrobiliście z tego prostackiego FPS-a!”, "VAN-BU-REN! VAN-BU-REN!". Pamiętam, bo sam byłem wśród oburzonych, smarując na raczkującym dopiero Facebooku posty, które nikogo nie obchodziły (bo każdy wolał wtedy sprawdzać, jaką częścią ziemniaka jest).

Później przyszedł 2008 rok, a wraz z nim premiera gry, którą albo się pokochało, albo znienawidziło. Nic pomiędzy. I znowu problemem, przynajmniej dla mnie, było to nieszczęsne umiejscowienie kamery. Musiały minąć trzy lata, bym wrócił do trójki i zobaczył, że to wcale nie jest takie zło. Mało tego, podziwiając wszystko oczami bohatera zyskiwaliśmy zupełnie nową, dosłownie i w przenośni, perspektywę na świat, akcję czy nawet narrację.

Bo choć poprzednie, izometryczne Fallouty uważam za jedne z najlepszych cRPG-ów, jakie kiedykolwiek powstały, to mam tak, że im dalej od bohatera jestem, tym trudniej mi się z nim identyfikować. Zresztą nie tylko z nim, bo na cały świat patrzę wtedy inaczej, bardziej z boku, właśnie jako obserwator, a nie pełnoprawny uczestnik wydarzeń.

A skoro już przy pierwszych Falloutach jesteśmy, to 30 września seria obchodziła swoje 20 urodziny i z tej okazji serwis PCGamesN przygotował serię artykułów dotyczących historii gier, w których wojna nigdy się nie zmienia. Jest tam sporo ciekawostek, ale najbardziej mą uwagę przykuły słowa Leonarda Boyarsky’ego, dyrektora artystycznego w Interplay.

Obraz

Było zatem doświadczenie, był przetarty szlak i fakt, że nikogo tego typu gra raczej by nie zaskoczyła. Nie było jednak czegoś innego – technologii umożliwiającej zrobienie jej taką, jaką zespół sobie wymarzył. Boyarsky mówi:

A my możemy się jedynie cieszyć, że firma zdecydowała się na rzut izometryczny. RPG-i FPP, choć miały niesamowity klimat i swój urok, nie potrafiły w pełni oddać tego, co dzieje się wokół gracza, w zamian oferując statyczne plansze i przeciwników będących rozpikselowanymi sprite’ami. I kto wie, czy gdyby Interplay jednak poszedł tą drogą, w ogóle moglibyśmy marudzić, że „Fallout 3 to nie Fallout”.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne