Macie plany na Walentynki? Bo jak nie to... może Carmageddon?
Ot, tak w ramach odmiany od romantycznej komedii w kinie. Warto rozważyć taki szybki test na to, czy jesteście dobraną parą.
Też nie mogę się doczekać porządnego i ostatecznego powrotu Carmageddonu, ale ten odbywa się na raty. Jeśli do tej pory przyglądaliście się projektowi z boku, to 14 lutego będziecie mogli obejrzeć Carmageddon: Reincarnation z bliska.
W otwartej becie dostępny będzie tryb kariery, tryb multiplayer oraz freeplay czyli jazda bez żadnych reguł. Samochodów, plansz i aren ma nie zabraknąć. W zamian za możliwość sprawdzenia gry, autorzy oczekują jedynie zalania oficjalnych forów opiniami. Dacie radę?
Na filmiku gra nie wygląda jak coś z 2015 roku, ale ważniejsze jest to, że wygląda jak rasowy Carmageddon:
[źródło: Carmageddon]
Maciej Kowalik