Macie chętkę na powrót Wipeout?
Formula Fusion się rozkręca
Z redakcyjnych rozmów wynika, że nasze nastawienie do projektów zbierających pieniądze zanim klient tak naprawdę wie za co płaci, dalekie jest od szalonego optymizmu.
W przypadku Formula Fusion sprawa wygląda podobnie.
Deweloperzy wiedzą, że wspomnienie kultowej gry napędzi im potencjalnych klientów. Szukają głosów na Steamie, ale jednocześnie na swojej stronie informują o odpaleniu programu, dzięki któremu zdobędziecie m.in. zniżki na dostęp do wczesnej wersji gry, gdy ta trafi do Steamowego Early Access. Przewidziano kilka progów cenowych, więc jeśli lubicie ryzyko i płacenie za coś czego nie możecie w danej chwili przetestować, to przyjrzyjcie się im bliżej.
Osobiście doradzam ostrożność. Jeśli Formula Fusion faktycznie okaże się duchowym spadkobiercą Wipeouta to przecież nic nie będzie stać na przeszkodzie by kupić grę po premierze. Gdy będziecie wiedzieć, że jest tego warta. Oby była.
Maciej Kowalik