Ludum Dare 27 – po konkursie
W ten weekend miała miejsce 27. edycja największego konkursu robienia gier na czas. O wydarzeniu tym pisałam już w przeszłości szereg razy – zasady nie uległy zmianie. Twórcy mają 48 godzin na stworzenie gry, która wpisywać musi się w temat, zdradzany im na początku konkurencji. To lekkie uproszczenie, gdyż termin 48 godzin odnosi się tylko i wyłącznie do osób, które chcą tworzyć grę w pojedynkę. Jeśli natomiast bardziej owocne wydaje im się pracowanie w zespole, na ukończenie gry mają oni 72 godziny.
Jaki był temat tej edycji zapytacie? Całkiem intrygujący: 10 sekund. Aż prosi się o tworzenie gier typu WarioWare czy Hot Pixel. Wielu twórców jednak nie skorzystało z tego pierwszego skojarzenia i, jak co edycję, do ocenienia zostało nam danych mnóstwo niezwykle różnorodnych gier. Jak wiele? W momencie kiedy piszę te słowa - 2213 zgłoszeń! Zacznę więc może skromnie od kilku tytułów, na które uważam, iż powinniście rzucić okiem:
Every Ten Seconds A Kitten Drowns
Sam tytuł trzyma już w napięciu. Czemu kocięta toną?! Co mogę zrobić by je ocalić?! Czemu w ogóle młode koty znajdują się w miejscu, gdzie mogą utonąć?! Otóż – sami jesteście kotem. I to nie byle jakim. Macie własną łódkę. Poruszacie się po jeziorku, na którego środku znajduje się platforma ratunkowa. Na powierzchni zaś raz na jakiś czas widać małego kotka na tratwie. Na uratowanie każdego z nich macie... tak, zgadliście – dziesięć sekund. Łódkę można ulepszać w sklepie za pieniądze, które otrzymujecie po uratowaniu każdego z kotków oraz po zebraniu monet, które, przez zupełny przypadek, również mają kształt kociej głowy. Bardzo fajnym zabiegiem było zaprojektowanie losowego nazywania kotków – dodaje to grze autentyczności.
URATUJE CIĘ BUTTOCKS! (Kto tak nazywa kota?)
Swoją drogą – nie byłoby bezpieczniej transportować te kotki na brzeg, zamiast na platformę, znajdującą się na środku jeziora? W każdym razie spróbujcie swych sił tutaj. Nie zapomnijcie ocenić gry o tu.
The 10-Second Murder
Wasz profesor zaprasza grupę seminarzystów na kolację do swego domu za miastem. Tak się akurat składa, że na zewnątrz szaleje śnieżyca. Po posiłku, kiedy wszyscy chcą opuścić już dom gospodarza, na dziesięć sekund gasną światła. Tylko tyle potrzebne jest mordercy do zastrzelenia profesora. Jako że nie jesteście w stanie otworzyć drzwi, postanawiacie przepytać pozostałych uczniów i odkryć, kim właściwie jest morderca. Gra opiera się na dialogach, które prowadzić możecie z czterema innymi młodymi ludźmi. Dzięki ich odpowiedziom na wasze pytania, dowiecie się o kolejnych wydarzeniach, które pozwolą wam wyciągnąć więcej informacji ze szkolnych kolegów.
Gra dostępną jest o tutaj. Nie zapomnijcie zagłosować po tym, kiedy ją ukończycie.
10 seconds Before the End of the World
Świat się kończy. Do smutnego game over ludzkości pozostało zaledwie 10 sekund. Na szczęście jesteśmy naukowcem i to nie byle jakim! Zajmujemy się badaniem czasu. Nasz asystent skończył właśnie urządzenie, które jest w stanie pomóc uratować naszą rzeczywistość. Przywdziewamy się skafander, krzepko łapiemy za gadżet, którzy przyczyni się być może do naszego ratunku i... zatrzymujemy czas. Tak. Mamy więc dokładnie 10 sekund na uratowanie świata, lecz jest w tym mały haczyk. Co prawda czas stanął – co działa na naszą korzyść – i jesteśmy w stanie poruszać się tylko wtedy, kiedy wszystko inne zastygło w wiecznym tu i teraz, lecz wiele z owych przedmiotów stanowi przeszkodę na naszej drodze. Z tego to powodu musimy czasem pozwolić toczyć się sekundom tak, jak toczyć się one powinny. Z tym że wtedy my jesteśmy unieruchomieni, a wielkie głazy, metalowe belki i wybuchające samochody chyba tylko na to czekają.
Forge of Empires poprowadź swoje plemię przez epoki