"Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie" - recenzja. Szturmowiec Ryan

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce była wojna. I - wbrew obiegowej opinii - zmieniła się.

"Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie" - recenzja. Szturmowiec Ryan
Patryk Fijałkowski

Szturmowcy są celniejsi. Mają brudniejsze kostiumy, jeżdżą czołgiem, a niekiedy potrafią nawet wzbudzić nutkę niepokoju. "Łotr 1" to rzeczywiście film wojenny w uniwersum "Gwiezdnych wojen". Nie oczekujcie co prawda bluzgów, ściskania własnych flaków i chorej, naturalistycznej atmosfery, wszak ciągle jesteśmy u Disneya, ale film i tak ma zdecydowanie inny wydźwięk niż wszystko, co do tej pory oglądaliśmy w kinie w temacie odległej galaktyki. Zaliczacie się do grupy, która narzekała, że "Przebudzenie Mocy" to tylko remaster "Nowej nadziei"? Tutaj dostaniecie dużo nowego.Wychodzimy z kolorowego świata mieczy świetlnych i wszechpotężnej Mocy, by wylądować twardo na ziemi z blasterem w ręku. "Łotr 1" jest historią partyzantów, strzelanin na ulicach okupowanych miast, zamachów i niewygodnych rozkazów. Tutaj nie liczy się midichlorianów, tylko granaty jonowe. Stawka może wydawać się bardziej kameralna, ale w rzeczywistości trudno o wyższą: chodzi w końcu o zdobycie planów Gwiazdy Śmierci, by Luke i spółka mogli wysadzić tę ograną już stację bojową w "Nowej nadziei". Jeśli boicie się natomiast, że bez skupienia na Jedi i Sithach kultowe uniwersum nie będzie tak atrakcyjne, to uspokajam - jest atrakcyjne. I świeższe.Do jednej z największych zalet filmu zaliczam znaczące wzbogacenie kolorytu konfliktu między Imperium a Rebelią. Znamy ich niby na wylot, ale pojawienie się ekstremistów po stronie Rebeliantów czy imperialnych obozów pracy sprawia, że kosmiczna wojna, która zaczęła się pod koniec lat 70., staje się nieco bardziej realna, chrzęści nam w zębach jak piach i pokazuje terror wojennych działań tak dokładnie, na ile pozwala na to film od trzynastego roku życia. Nawet klasyczne wiązki z blasterów zdają się tutaj cięższe, bardziej zabójcze, a wszechobecny brud oraz chaos podkreślają odmienny nastrój filmu.

Trwa wojna, przygotujcie się zatem na dużo akcji. Dopiero teraz, patrząc na przebieg tej ponad dwugodzinnej przygody, uświadamiam sobie, jak mało w "Łotrze 1" momentów spokoju, chwil na odsapnięcie, obmycie brudnej od błota twarzy i porozmawianie ze swoimi kompanami. Strzelanina goni strzelaninę, a szaleńczy pęd zabiera nas na kilka nowych planet, które przyjemnie połaskoczą każdego nerda uniwersum. Wszystkie potyczki zrealizowano z odpowiednią dynamiką i wdziękiem, nie martwcie się więc o nudę, szczególnie że stawka tych bojów zawsze wzbudza emocje - nawet kiedy nie chodzi bezpośrednio o Gwiazdę Śmierci.Wojna potrafi być też upiornie piękna. Kilka scen swoją pomysłowością czy rozmachem zapiera dech w piersi; role główne grają w nich gwiezdne niszczyciele, kostury, maszyny kroczące AT-AT, fale uderzeniowe, ciężkie karabiny oraz wybuchające w burzy naloty X-Wingów. Efekty specjalne są doskonałe i - podobnie jak w "Przebudzeniu Mocy" - często opierają się na praktycznych rozwiązaniach, a nie komputerach.Ofiarą tempa akcji padają sami bohaterowie. Osobliwa hałastra Łotra 1 składa się z ciekawych, charyzmatycznych postaci, które nie mają wystarczająco dużo czasu, by popisać się swoją charyzmą. Nie opowiadają o sobie i nie rozmawiają ze sobą, bo zazwyczaj zajęci są strzelaniem, uciekaniem czy ratowaniem sobie tyłków. Zabrakło mi między nimi większej interakcji. A szkoda, bo ich wyjściowe portrety, a może raczej szkice, prezentują się intrygująco.Wystarczająco dużo czasu antenowego dostaje chyba tylko główna bohaterka Jyn, żołnierz Rebelii Cassian i obowiązkowy dla "Gwiezdnych wojen" droid kradnący show - tym razem wygadany K-2SO, który przypomina ugrzecznioną wersję HK-47 z Knights of the Old Republic. Resztę zbyt szybko pochłania wojenna zawierucha. Mads Mikkelsen jako ojciec Jyn i główny architekt Gwiazdy Śmierci wypada jak Mads Mikkelsen - to solidna, standardowa dla aktora rola, która w jednym, małym aspekcie okazuje się przewrotna.W filmie są też bohaterowie, których z założenia miało być mało - na przykład Darth Vader. Obecność jednej z najbardziej kultowych postaci w historii popkultury jest satysfakcjonująca, logiczna i dopasowana. Nie czuć tutaj natrętnego nadużywania ikony. Vadera faktycznie jest niewiele, ale kiedy się pojawia, przynosi ze sobą ciarki na plecach. Usłyszeć po tylu latach głos Jamesa Earla Jonesa wzmocniony kinowymi głośnikami to jednak nie lada atrakcja. A na zapakowanym w zbroję Sithu seria większych i mniejszych nawiązań do Starej Trylogii oczywiście się nie kończy. Bądźcie gotowi na sporo nostalgicznych uśmiechów.

I na patos, oj, na patos też bądźcie gotowi. Ale to chyba nie powinno Was dziwić, prawda? W końcu to "Gwiezdne wojny".Po zwiastunach "Łotra 1" bałem się, że kinowe uniwersum odarte ze swojej awanturniczości stanie się zbyt nadęte i ciężkostrawne, ale reżyser Gareth Edwards odwalił dobrą robotę, zachowując złoty środek. Jest i trochę awantury, i szczypta patetycznej dramaturgii, i K-2SO na rozładowanie napięcia. Ostatecznie może z dwie przesłodzone przemowy wywołały delikatne mdłości, poza tym jednak byly to nowe, dobre "Gwiezdne wojny" w wojennym wydaniu. No i ostatnie pół godziny naprawdę potrafi zerwać hełm. Nie wspominając o ostatnich minutach!

Po skończeniu seansu natychmiast chciałem zacząć oglądać "Nową nadzieję". "Łotr 1" to świetny, w pełni autonomiczny film, ale jednocześnie łączy się z tym, który to wszystko zaczął jak zgrabnie dopasowany puzzel albo kryształ z rękojeścią miecza świetlnego. Fabularnie wiemy co prawda, dokąd to wszystko mniej więcej zmierza i brakuje większego pochylenia się nad poszczególnymi postaciami, ale mimo wszystko wrażenia i tak pozostają naprawdę pozytywne."Łotr 1" robi to, czego nie zrobiło osadzone w dalekiej przyszłości "Przebudzenie Mocy". Wprowadza nowe - w kwestii atmosfery, środka ciężkości, mrocznych szczegółów najsławniejszego konfliktu Galaktyki - mimo że dzieje się w tak znajomym okresie uniwersum. I choć "Przebudzenie Mocy" zrobiło na mnie większe wrażenie, wojenna zawierucha nowego filmu zasługuje na brawa. Udało im się, łotrom jednym.

Patryk Fijałkowski

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (14)

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (883 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.