Los się musiał odmienić: studio Starbreeze wyszło na prostą
A jednak opłaca się po prostu robić dobre gry.
27.02.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:44
Studio Starbreeze to twórcy takich gier jak choćby Kroniki Riddicka, Enclave czy niesławny remake Syndicate z 2012 roku. W zeszłym roku ukazały się dwie ich produkcje: Payday 2 i Brothers: A Tale of Two Sons, obie ciepło przyjęte przez graczy i krytykę. Miło wiedzieć, że się opłaciły.
Bo Andersson, szef studia, wytłumaczył to na prostym przykładzie. W sumie od 1998 roku do czerwca 2013 roku studio wygenerowało stratę w wysokości 94 milionów szwedzkich koron (ok. 44 mln złotych). A w następnych dwóch kwartałach - zysk w wysokości 104 mln koron (ok. 48,7 mln złotych). Wszystko dzięki, wedle słów Anderssona, "nowemu modelowi biznesowemu, reorganizacji i koncentracji na własnych markach".
Ten sukces to przede wszystkim sprawka Payday 2. Gra ma obecnie piątą pod względem wielkości społeczność na Steamie, liczącą 350 tysięcy aktywnych graczy. Starbreeze już podpisało kontrakt z wydawcą, 505 Games, na kolejne dwa lata wspierania tej produkcji.
Również Brothers przyniosło zysk - wyszło na prostą w ostatnim kwartale poprzedniego roku, w czasie świątecznych wyprzedaży.
To co, założymy się, że za parę lat zagramy w Payday 3?
[za eurogamer]
Tomasz Kutera