Lona: Realm of Colors to gra inspirowana twórczością Miyazakiego
I została właśnie ufundowana na Kickstarterze.
12.09.2017 12:53
Miło czasem dla odmiany poznać jakiś projekt już po całej szopce związanej ze zbiórką, gdy mamy znacznie większą szansę (bo przecież nie pewność) na to, że ujrzy on światło dzienne.Tak właśnie wygląda sprawa z Lona: Realm of Colors, które uzbierało ponad 219 tysięcy koron szwedzkich. Do końca kampanii na Kickstarterze zostały jeszcze 54 godziny, ale następny próg w wysokości 280 tysięcy nie zostanie już raczej osiągnięty. Gra nie pojawi się więc pewnie na urządzeniach mobilnych, przynajmniej nie od razu.
Szkoda, bo jej gameplay tworzony jest z myślą o nich, stawiając na prostotę i intuicyjność. Mamy do czynienia z przygodówką point and click, w której zwiedzamy namalowane światy artystki borykającej się z problemami psychicznymi. Lokacje będziemy mogli w każdej chwili przełączać między dwoma wersjami - jaskrawą chaotyczną reprezentowaną przez zaprzyjaźnionego kota (Ms. Schmidt) i mroczną z perspektywy kruka (Mr. Ruppel). Lawirowanie między rzeczywistościami będzie kluczowe przy osiąganiu wewnętrznego spokoju bohaterki i rozwiązywaniu zagadek.
To nie one są jednak oczkiem w głowie twórców - studiu zależy przede wszystkim na opowiedzeniu poruszającej historii o sile sztuki i przedstawieniu pięknego, artystycznego świata. Główną inspiracją autorów są animacje Hayao Miyazakiego, w grze mają być też ponoć nawiązania do jego bogatej twórczości, co zresztą pokazują wyraźnie już na jednym ze szkiców koncepcyjnych, krzyczącym "Totoro!".
Poza tym grę błogosławi dwóch art directorów - Robh Ruppel z Naughty Dog i Raphael Lacoste z Ubisoftu. Twórcy mają zatem całkiem niezłe "plecy"; teraz mają też pieniądze, by realizować swoją wizję. Wstępnie gra zaplanowana jest na sierpień 2018.
Patryk Fijałkowski