Bardzo podoba mi się ta transformacja lokacji pod stopami głównego bohatera. Dzięki temu wyraźnie czujemy, że jesteśmy w szalonym miejscu, w którym nikt normalny nie chciałby się znaleźć. No, ale po pierwsze - Dante normalny nie jest, a po drugie - Diabły się nie mażą.
Dzięki, Michał!
Maciej Kowalik