Na najnowszym fragmencie rozgrywki z Devil May Cry nie ma żadnego przeciwnika. Czy oznacza to, że Dante chociaż na chwilę odpocznie?
Bardzo podoba mi się ta transformacja lokacji pod stopami głównego bohatera. Dzięki temu wyraźnie czujemy, że jesteśmy w szalonym miejscu, w którym nikt normalny nie chciałby się znaleźć. No, ale po pierwsze - Dante normalny nie jest, a po drugie - Diabły się nie mażą.