Limbo i Inside to znane gry studia Playdead, obsypane nagrodami od stóp do głów. Obie, a zwłaszcza ta pierwsza, stały się swoistym wyznacznikiem klimatu i oryginalności, dlatego też od momentu premiery (Limbo w 2010, zaś Inside w 2016) każda gra, która opowiada mroczną historię o dzieciach i posiada monochromatyczną stylistykę, porównywana jest do Limbo.
Tytuły Playdead to logiczne gry platformowe z elementami zręcznościowymi - bardziej rozbudowanymi w przypadku Inside. W obu wcielamy się w chłopca, który przemierza mroczne krainy w celu uratowania kogoś bliskiego albo całej ludzkości. Fakt grania dzieckiem nie oznacza, że gry są przeznaczone dla młodych graczy. Mają ciężki i niepokojący klimat, zaś bohater często ginie w dość nieprzyjemny sposób. Miejscami bywają też dość trudne.
Recenzję Inside napisał dla Polygamii kolei Marcin Jank - według jego oceny (5/5) to zarówno udana platformówka jak i świetna historia.
A dlaczego wspominam te dwie gry? Nie dalej jak wczoraj studio poinformowało na Twitterze, że oba te tytuły pojawią się na Switchu 28 czerwca tego roku:
