Jest taki moment, który przytrafia się bardzo rzadko i tylko niektórym grom. Moment, w którym przestają być one tylko grami i stają się czymś więcej - prawdziwym kulturowym fenomenem, rozpoznawalnym nawet poza gronem fanów.
Coś takiego stało się kiedyś z World of Warcraft, stało się z LoL-em, stało się z Pokemon Go. Zaskakująco - do tego poziomu nigdy nie doszło PlayerUnknown’s Battlegrounds, gra, która spopularyzowało rozgrywkę typu Battle Royale.
Za to w tym miejscu jest właśnie Fortnite, który sprytnie wykorzystał szał na ten tryb zabawy.
FORTNITE BATTLE ROYALE Guided Missile Teaser Trailer (2018)
Jak donosi Polygon, uczniowie liceów zaczęli wykorzystywać Fortnite jako jeden ze sposobów na zaproszenie potencjalnej partnerki (lub partnera) na szkolny bal (prom; takie zaproszenie swoją drogą nazywa się „promposal”, czego dowiedziałem się ostatnio oglądając „American Vandal”, uh).
Jeden ze sposobów polegał więc na przykład na takim ostrzelaniu mało wytrzymałej ściany, że jej pozostałe elementy ułożyły się w słowo „prom”. Odpowiedzialny za ten zabieg gracz Navypython szybko znalazł się w centrum zainteresowania Reddita, gdzie wyjaśnił, ze dojście do tego efektu wymagało jakichś 15 podejść. Ach, i od swojej wybranki usłyszał „tak” w odpowiedzi.
Z drugiej strony reagują też same szkoły. Niektóre z nich zaczęły organizować na balach rozgrywki Fortnite’a, by przyciągnąć na zabawę co bardziej opornych na kontakty towarzyskie uczniów.
Dominik Gąska