Liberated na nowym materiale z rozgrywki
Polska hybryda komiksowo-giereczkowa pojawi się już w drugim kwartale tego roku.
Jako że ostatnio na Polygamii staram się wplatć w branżowe raporty i doniesienia o kolejnych, mniejszych lub większych aferach jakieś ciekawe gry, pozwólcie, że przedstawię Wam Liberated. Grę zapowiedziano już co prawda jakiś czas temu (Dominik wspominał o niej w kwietniu w jednym z Rozchodniaczków, komplementując przy okazji zdolności Asi do wyszukiwania ciekawych indyków), ale od tego czasu sporo się działo; i to zarówno z grą, jak i naszą kochaną Poly.
Liberated: 9 Minutes of Comic-Book Gameplay
Przede wszystkim gra zdobyła aż cztery wyróżnienia na Pixel Awards Europe 2019 ( plebiscycie organizowanym przy okazji Pixel Heaven) – mowa o kategoriach Best Art, Best Narrative, Warsaw Excellence i, najważniejszej, Indie Grand Prix. Teraz trochę żałuje, że nie podszedłem wtedy do stoiska Atomic Wolf, ale były tam całkiem spore kolejki i wolałem ograć inne tytuły, jak choćby Inkulinati, o którym za jakiś czas też coś napiszę.
Ale przechodząc do meritum, Liberated będzie hybrydą gry wideo i komiksu, w której przenosimy się do świata opanowanego przez algorytmy, a wszyscy obywatele są ciągle oceniani i inwigilowani przez różnego rodzaju korporacje, chcące sprzedać nam swoje wyroby. Pomysł na historię niczym z wizji nastolatka, który obejrzał Blade Runnera, a potem naczytał się Gibsona i innych cyberpunkowych twórców z lat 80. i 90 ubiegłego wieku, ale samo wykonanie, polegające na rozpisaniu akcji na kolejnych kartach komiksu, robi wrażenie. Zobaczymy, czy pójdzie za tym coś więcej i oprócz ciekawego pomysłu pojawi się też wykonanie na odpowiednim poziomie.
Premiera gry zaplanowana jest na drugi kwartał 2020 roku i co ciekawe, w pierwszej kolejności pojawi się na Nintendo Switch i komputerach osobistych (Steam), a dopiero w późniejszym, jeszcze nieokreślonym terminie, pojawi się się na PlayStation 4 i Xboksie One. Oczywiście czekam, w końcu dobrych indyczków nigdy za wiele.
Bartek Witoszka