Jak można zamieniać kreatywność na symbol skomercjalizowanego dzieciństwa? Sprzedawanego we współpracy z firmami medialnymi, opakowanego w marki, stworzone tylko po ty by reklamować filmy rozrywkowe jak Star Wars, zamiast skupić się na kreatywności. Kiedy zgodzimy się zamienić tą zabawkę na grę wideo, dziecko zamiast zastanawiać się co zbudować następne, będzie myśleć jaką wirtualną broń wybrać do unicestwienia przeciwnika. Wreszcie, ignoruje się fakt, że gra powinna byś sprzedawana dzieciom starszym niż 10 lat i podpisuje się umowę z McDonaldem na podsuwanie przez zabawki w zestawach Happy Meal gry, śmieciowego jedzenia i brutalnego filmu The Dark Knight przedszkolakom.Kiedy to czytam, mam wrażenie, że ta nominacja ma ręce i nogi. Tyle, że zamiast skupiać się na produkcie jakim jest gra, powinna raczej na firmach, które wybrały taki a nie inny rodzaj promocji. Jako dzieciak uwielbiałem klocki Lego i trochę mi będzie żal, jeśli w przyszłości miały by odejść do lamusa z powodu wirtualnej rzeczywistości.
Marcin Lewandowski
[via Wired ]