League of Legends: Dominion - wrażenia z pierwszego meczu w nowym trybie

Udało mi się wczoraj zagrać jeden mecz w Dominion, nowym trybie League of Legends. O ludzie, to zupełnie inna gra!

marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Co się zmieniło? Tempo - klasyczna plansza do League of Legends oferuje rozgrywkę na kilkadziesiąt minut. Gracze mają się zmęczyć, mają poczuć wywalczaną nad przeciwnikami przewagę, satysfakcję z tego jednego, ostatniego ataku, który rozkłada ich na łopatki. Mecze wymagają zaangażowania i przez pierwsze kilkanaście minut nie dzieje się za wiele. W Dominionie akcja już w drugiej minucie wskakuje na wysoki poziom intensywności i potem może być już tylko bardziej szaleńcza.

Śmierć - w klasycznym trybie każda śmierć to błąd, który osłabia drużynę, wzmacnia przeciwnika i pozwala uzyskać mu przewagę strategiczną i taktyczną. W Dominionie śmierć przychodzi szybko i w ilościach tak hurtowych, że gra przestaje liczyć zabójstwa, zgony i asysty. Nie mają one znaczenia. W przypadku zgonu czempiona, odradza się on już po kilku, kilkunastu sekundach - zapomnijcie o 60 sekundach potrzebnych na zregenerowanie się w klasycznym trybie.

Rozwój - w Dominion czempion zaczyna grę na trzecim poziomie doświadczenia, z 1375 sztukami złota. A potem doświadczenie przyrasta automatycznie! Zanim otworzą się bramy i gracz zdąży dobiec do pierwszego punktu kontrolnego, jego postać będzie już prawie na 4 poziomie doświadczenia. Dzięki temu, o ile nie idzie mu kompletnie źle, przez całą rozgrywkę wszyscy zawodnicy są na mniej więcej tym samym poziomie doświadczenia i nie ma problemu z typowym dla klasycznego trybu "przekarmieniem" przeciwnika.

Stworki - szczerze powiedziawszy, nie wiem po co je pozostawiono w nowym trybie, chyba tylko z przyzwyczajenia. Jest ich mało i nie mają aż takiego znaczenia jak wcześniej - mogą pomóc w zdobyciu wieży, ale złota jest i tak dużo. Nie wiem jak w tej sytuacji odnajdą się osoby grające takimi postaciami jak Nasus czy Veigar, które dosyć mocno polegają na zabijaniu stworków.

Widoczność - choć środek planszy jest ukryty tradycyjną mgłą wojny, to główny okrąg z punktami do przejmowania jest cały czas widoczny i dokładnie widać, gdzie są przeciwnicy. O wiele łatwiej jest przewidzieć ich ruchy i zamierzenia.

Balans - trudno mi powiedzieć. Mam wrażenie jakby wszystkie taktyki i zagrania z klasycznego trybu można byłoby wrzucić do kosza. Dominion to bieganina, gdzie liczy się to, kto ma w danym momencie przewagę liczebną, bo dzięki temu łatwiej wyeliminuje wrogich czempionów i zajmie/obroni punkt kontrolny. Na pierwszy rzut oka na pewno przydadzą się tutaj różnego rodzaju czary obszarowe - walki przypominają kłębowisko węży i zawsze się kogoś dzięki temu trafi.

Ogółem Dominion to rozrywkowy tryb, bardzo przystępny, wybaczający błędy i nie mający zbyt wiele wspólnego z klasycznym League of Legends/DOTA. Jestem w stanie sobie wyobrazić ludzi, którzy będą grali tylko w niego, kompletnie olewając przepychanie creepów, lejny, wieżyczki, feedowanie i całą resztę.

To oczywiście wrażenia na bardzo szybko, strasznie jestem ciekaw Waszych przemyśleń.

Konrad Hildebrand

Obraz

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne