Kurs rubla a gry: Valve wprowadza blokadę regionalną na gry kupowane w Rosji, a Apple w ogóle zamyka swój cyfrowy sklep
Sytuacja w Rosji jest dramatyczna, rubel traci na wartości. Światowe firmy robią co mogą, by nie stracić na tym rynku. Nawet jeśli produktem jest coś tak "mało poważnego" jak gry.
17.12.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:21
Z powodu sankcji wprowadzonych przez kraje zachodnie i spadających cen ropy wartość rubla leci na łeb na szyję. Wczoraj statystyczny Rosjanin zarabiał w przeliczeniu 552 dolary. W południe. Wieczorem - już tylko 449 dolarów. By powstrzymać dewaluację, rosyjski Bank Centralny podniósł podstawową stopę procentową do 17 procent. W ostatnich czternastu dniach wydano osiem miliardów dolarów na obronę kursu rubla. Nie przyniosło to żadnych skutków.
Kurs rubla w ostatnim miesiącu (źródło: xe.com)
Przed stratami związanymi z dewaluacją rosyjskiej waluty starają się chronić największe światowe firmy - także te związane z elektroniczną rozrywką. To właśnie z tego powodu swój cyfrowy sklep całkowicie zamknęło Apple. Amerykański gigant próbował walczyć z fluktuacją cen na różne sposoby, ale ostatecznie się poddał. Nie wiadomo, kiedy mieszkańcy Rosji znów będą mogli korzystać z App Store'a.
Z kolei należący do Valve Steam, największa platforma cyfrowej dystrybucji w świecie gier, zablokował możliwość handlu pomiędzy poszczególnymi regionami. Do tej pory sklep przymykał oko na ten proceder. Rozmaici "biznesmeni" robili na tym niezły interes, bo kody nabyte przez rosyjskie konta były wyraźnie tańsze z uwagi na stosowane ceny regionalne. Pierwszy z brzegu przykład - bez kombinowania możemy zapłacić za Middle-earth: Shadow of Mordor 49,99 Euro. Sprawdzamy tę samą produkcję na rosyjskim Steamie i widzimy cenę 899 Rubli, czyli niecałe 12 Euro. I ciągle spada.
fot. Steam
Pod koniec zeszłego roku Steam wprowadził blokady regionalne na gifty, czyli przekazywanie gier innym w ramach prezentu - nie zawsze darmowego. Blokady były wtedy jednak opcjonalne, a ich uruchomienie leżało w gestii wydawców. 12 miesięcy później, firma postanowiła dokończyć dzieła.
Forumowicze neoGAF wychwycili informację od dewelopera Euro Truck Simulator 2, który poinformował, że wszystkie gry kupowane na Steamie w Rosji, krajach Wspólnoty Niepodległych Państw, Brazylii i Indonezji zostały objęte blokadą regionalną. Handel kodami stracił rację bytu. Inni potwierdzają te rewelacje, dodając, że gry już aktywowane na Steamie działają w porządku - blokada nie działa wstecz.
fot. neoGAF
Rada na święta? Zawsze pytajcie sprzedawcę podejrzanie taniego kodu na Steama o to, skąd go ma. Nie chcecie przecież zostać z ciągiem cyferek, który będzie bezużyteczny, prawda? Namawiam też do edukacji w tej kwestii znajomych. Na pewno znajdziecie takich, którzy nie mieli pojęcia, że kupują gry z szarej strefy.
Maciej Kowalik