Kupiłem Cypher tylko po to, aby przypomnieć sobie, jak beznadziejny jestem w gry tekstowe

Kupiłem Cypher tylko po to, aby przypomnieć sobie, jak beznadziejny jestem w gry tekstowe

Kupiłem Cypher tylko po to, aby przypomnieć sobie, jak beznadziejny jestem w gry tekstowe
marcindmjqtx
29.10.2012 11:39, aktualizacja: 15.01.2016 15:42

Pamiętacie Cypher? To ta gra tekstowa z bombastycznym zwiastunem, która miała swoją premierę dwa miesiące temu. Stwierdziłem, że muszę to wreszcie sprawdzić.

W dawnych czasach, elementem czaru gier tekstowych były wszystkie papierowe szpargały dodawane do pudełka. Fiszki, ulotki, instrukcje. Jeśli twórcy byli sprawni w tym co robili, to tego rodzaju elementy mogły skutecznie zbudować klimat, a także przekroczyć granicę immersji w grze - w końcu na tych kartkach papieru znajdowały się wskazówki, co robić dalej.

W internetowych czasach trochę o to trudniej, dlatego twórcy Cypher przygotowali bombastyczną stronę, której przyznaję - uległem. Zapłaciłem, kupiłem, ściągnąłem. Przejrzałem pdfy z ulotkami, które mógłbym sobie wydrukować, gdyby moja drukarka miała jeszcze kolorową farbę. Odpaliłem.

Cypher polega na czytaniu ścian tekstów, to w końcu gra tekstowa! Ale jest połączony z klimatyczną muzyką i ilustracjami, gdy bierzemy coś do kieszeni, to ten przedmiot też widać na ekranie ekwipunku. Bardzo szczegółowo. Jest klimat.

Czytam pierwsze kilka stron wstępu i proszę bardzo, pierwsza zagadka:

Eddie's locked briefcase is over the coffee table. A Multi-Card fell to the carpet, it must have been stored along with Eddie's briefcase. A blue keycard rests next to a puddle of scotch. On the desk there's a big heavy T-800 videophone. An empty glass of scotch. You also see a note. The sensor you attached to the door is not showing activity at the moment. No dobra, myślę sobie, czas przystąpić do działania. Piszę:

>pick up multi-card

Gra uprzejmie prosi mnie o uściślenie komendy.

>pick up a multi-card

Próbuję spickupować kilka innych przedmiotów. Niebieską kartę, szklankę po szkockiej, notatkę. Nic.

W końcu w przypływie desperacji piszę:

>take multi-card

O proszę, działa.

Podnoszę notatkę.

>look at note

Gra informuje mnie, że coś jest napisane na notatce. Samo "look" też działa, jak się okazuje.

>read note

"Electronic Note by NoteSystem. To read, turn on."

>turn on note

Nie działa, gra prosi mnie o uściślenie komendy.

>turn on electronic note

Nope, to samo.

>turn note on

Działa, Eureka!

Przeczytałem i wydałem komendę:

>turn note off

Działa. Satysfakcja.

Trochę Was okłamałem. Na "turn note on" wpadłem dopiero przy drugim odpaleniu gry. Wczoraj, przy pierwszym podejściu, odpadłem po 10 minutach. Zrezygnowany wyżaliłem się na Twitterze, że nienawidzę gier tekstowych. Znajomy zapytał się, czy to dlatego, że trzeba czytać, bo ściany tekstu były właśnie tym, co go odrzucało.

Czytanie to dla mnie nie problem, tego właśnie oczekuje po grze tekstowej. Moim problemem jest to, że niczym Andrzej Wajda, nie myślę po angielsku. Choć istnieje zasadnicza różnica pomiędzy "weź", a "podnieś", to dla mnie rezultat jest ten sam: biorę coś do ręki. No ale to tak nie działa.

Jeśli więc gry polegają na stawianiu przed graczem różnych wyzwań, to gry tekstowe zawsze były testem dla moich zdolności językowych. Cypher wymaga wczucia się nie tylko w konwencje rozgrywki, co w językowe przyzwyczajenia autorów. Oni sami, bracia Carlos i Javier Cabrera, pochodzą... z Argentyny, więc angielski też nie jest ich naturalnym językiem (choć jestem pewien, że posługują się nim z większą wprawą niż ja).

Niecierpię gier tekstowych, zawsze nie dawałem im rady już właśnie na etapie nauki reguł, które nimi rządzą. Ale Cypher jest pierwszą, którą mam ochotę rozgryźć. Muszę teraz wymyślić jak oczyścić kartę, aby otworzyć walizkę.

Konrad Hildebrand

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)