Znacie tę historię: w 1982 roku Atari wypuściło na rynek przygotowaną w pośpiechu grę ET. Ta okazała sie koszmarnym badziewiem i doprowadziła do krachu całego rynku. Mnóstwo firm zbankrutowało, a zapas kartridży z ET zakopano gdzieś na pustyni.
W tym roku postanowiono wreszcie naocznie przekonać się, czy legenda była prawdziwa. Specjalna ekspedycja udała się do Alamogordo w Nowym Meksyku i, tak, wykopała dziesiątki starych gier. Nie były to zresztą tylko egzemplarze ET, ale także innych produkcji Atari. Jeszcze w tym miesiącu będzie mieć miejsce premiera filmu dokumentalnego na ten temat.
Użytkownik eBaya o pseudonimie tbhs575 przeprowadza obecnie 99 aukcji, na których można je kupić. Za najtańsze egzemplarze trzeba zapłacić 50 dolarów, ale by dostać samo ET, trzeba zapłacić już przynajmniej 300 dolarów. Najdroższe egzemplarzy osiągają ceny rzędu nawet 500-600 dolarów. Szaleństwo.
Sam fakt, że takie aukcje się odbywają, nie jest jednak zaskoczeniem. Jakiś czas temu rada miasta Alamogordo podjęła jednogłośną decyzję o wystawieniu na licytację 800 egzemplarzy znajdujących się obecnie w rękach Towarzystwa Historycznego Tularosa Basin, a składowanych w Muzeum Historii Kosmicznej Nowego Meksyku w Alamogordo. W sumie odkopano 1300 sztuk - pozostałe 500 ma trafić do muzeów na całym świecie.
Tomasz Kutera
