Która bijatyka jest najlepszym widowiskiem do oglądania?
Właśnie obejrzałem materiały z sześciu różnych gier i głowa mi pęka od kombosów.
Niech za materiał poglądowy posłużą nam nagrania z finałów EVO 2012, Evolution Champions Series, czyli jednej z najbardziej uznanych imprez esportowych. Niech o samej skali wydarzenia świadczy fakt, że to zawody w sześciu, na pierwszy rzut oka identycznych grach. Ale diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach.
Poniższe materiały oglądałem z punktu widzenia osoby, która w bijatyki gra raz do roku i z obecnych na EVO tytułów największą styczność miała z Mortal Kombat (w sensie, rozegrałem z dziesięć pojedynków łącznie).
Obejrzyjmy finałowe pojedynki:
Soul Calibur V Street Fighter X Tekken Mortal Kombat King of Fighters XIII Ultimate Marvel vs Capcom 3 Virtua Fighter V Z punktu widzenia laika - najmniej kumałem o co chodzi przy Ultimate Marvel vs Capcom 3. Największe emocje, ale to też dzięki żywiołowym komentatorom, czułem podczas oglądania King of Fighters XIII. Najciekawsze wydało mi się Street Fighter X Tekken, które było jedyną obecną w finale grą drużynową. Najspokojniejsze, a przy tym najbardziej czytelny był Virtua Fighter V - i było widać, że wszystko może się zdarzyć w meczu.
Konrad Hildebrand