Krótki i pokraczny żywot emulatora N64 na Xboksie One

"Co ty zrobiłeś?! Zmieniłeś historię. Spowodowałeś Paradoks Czasu!"

Krótki i pokraczny żywot emulatora N64 na Xboksie One
Adam Piechota
SKOMENTUJ

Dzisiaj kolejna historyjka z tomiku "Pojawiają się przez przypadek, robią szum i znikają". Nie tak dawno czytaliśmy o szemranym emulatorze NES-a (i kilku innych retrosprzętów Nintendo) na Xboksie One, który najpierw jakimś cudem przeszedł proces certyfikacji, by za chwilę oberwać młotem od Microsoftu. Ktoś jednak wyczuł możliwość i voilà - chwilkę później świat obiegła wieść o Win64e10 - kolejnym emulatorze, tym razem gierek z Nintendo 64. Jeszcze raz, oczywiście (i Maciu o tym w jednym momencie wspomniał), na pokładzie One'a, chociaż aplikacja wcześniej pojawiła się na Windows Phone'ach i dziesiątym Windowsie.

Z tym że ten emulator był płatny i gdy jeszcze pyrkał, kosztował niecałe dziesięć dolarów. Ładna sumka za chęć sprawdzenia, jak dziwnie byłoby pociągać Mariana za wąsy w Super Mario 64 odpalonym na Xboksie. Do sklepu wszedł podczas weekendu i znaleźć go można było wyłącznie dzięki wyszukiwarce. Oczywiście, osoby, które zdążyły to zrobić - bo Microsoft zabrał się do roboty, gdy tylko nastał nowy tydzień - nadal mogą używać Win64e10 na swoich konsolach. Jak wielu się pokusiło? No jasne, że przynajmniej kilku maksymalnych zajawkowiczów, chociażby redakcja Nintendo Life. Na ich kanale możecie zobaczyć hulającego Donkey Konga 64, F-Zero czy wspomnianą już maskotkę Ninny.

Win64e10 N64 Emulator for Xbox One Test Footage Reel

Wygląda na to, że nikt za Win64e10 nie będzie jednak tęsknić, bo emulator działał koszmarnie. Przekonacie się, sprawdzając chociażby powyższy filmik. Może przemawia we mnie kolekcjoner albo leniuch, któremu do szczęścia często wystarczy Virtual Console, ale wygląda to bardzo słabo. Problemy z płynnością i szarpiący dźwięk? Jak gdybym znowu był dzieckiem i próbował odpalić grę z PlayStation 2 na pececie kumpla. Zacytuję jeden z komentarzy na YouTubie: "Nawet na moim ziemniaku by to lepiej działało". Niech ginie zatem, zasłużył.

W każdym razie dość zabawnie brzmi oficjalne stanowisko Microsoftu, zapytanego o przyczyny ściągnięcia emulatora z xboksowego sklepiku. Czytamy na GameSpocie:

Powinno być jeszcze podpisane: "Kapitan Oczywistość". Emulator można nadal sprawdzić na pozostałych urządzeniach z Windowsem. Jeszcze. Jeżeli już, to polecam raczej pójść dookoła z Nesboxem - o wiele lepszym dziełkiem.

Adam Piechota

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne