Król James i Steph Curry rządzą też w NBA Jam

Król James i Steph Curry rządzą też w NBA Jam
Maciej Kowalik

19.01.2017 10:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Szkoda, że nieoficjalnie. EA powinno wreszcie odgrzać tego kotleta.

EA podjęło dwie próby ożywienia NBA Jam w ostatniej dekadzie. Obie nie wypaliły, ale moim zdaniem firma powinna spróbować po raz trzeci. Tym razem na poważnie, bez dziwnych pomysłów pokroju sprzedawania takiej gry w pudełku. Ramie wydawnicze EA Sports co roku dostarcza graczom nową odsłonę serii FIFA, nowego Maddena, NHL czy golf. Brakuje basketu. I coś mi mówi, że dalej będzie brakować.

Bo widzicie - NBA Live w zeszłym roku znowu nie wyszło. EA obiecało premierę w najbliższym marcu, ale mamy styczeń, a o grze jest cichutko. Już pisząc o tym opóźnieniu zastanawiałem się jaki sens mogłaby mieć premiera w środku sezonu. W dodatku obok gry, która dominuje na wirtualnych parkietach tak mocno, że niegdyś flagowa seria EA zawisła w przykrym niebycie.

Obraz

Chcąc zagrać w NBA Jam współczesnymi gwiazdami pokroju Jamesa, Duranta czy Curry'ego muszę liczyć na innych. Na przykład na miłośnika serii, który podmieni oryginalnych zawodników na nowych w stareńkiej wersji NBA Jam z 1994 roku (moda znajdziecie tu).

NBA Jam 2k17 - OFFICIAL LAUNCH TRAILER - NBA Jam SNES Rom Hack / Roster Update

Nie wiem nawet czy jakoś bardzo chcę, bo jednak z każdym rokiem NBA Jam zyskuje na uroku właśnie dzięki możliwości grania zawodnikami z pięknych lat młodości. Nie potrafię wiele zarzucić tamtejszej rozgrywce, Jordan zjada każdego współczesnego gwiazdora, ale jestem też pewien, że bardzo chciałbym zobaczyć NBA Jam na miarę XXI wieku. A w międzyczasie wyrosło przecież nowe pokolenie graczy, którzy niekoniecznie wiedzą kto był "listonoszem" w Utah Jazz. Może przy okazji filmowego Kosmicznego Meczu 2 z LeBronem Jamesem. Może...

Maciej Kowalik

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także