Kratos w Warszawie
Oryginalny sposób promocji najnowszego God of War.
Warszawska kamienica znajdująca przy ulicy Tamka 36 została kilka dni temu ozdobiona muralem przedstawiającym Kratosa i Atreusa.
Ale to nie wszystko. Dziś i jutro wieczorem każdy, kto znajdzie się w okolicy murala, stanie się świadkiem czarów. Na ścianie pojawi się pięciominutowa animacja stworzona w technice mappingu 3D. Będzie można ją obejrzeć od 19:30 do północy. Trzeba przyznać, że wydawca dba o podkręcenie emocji wokół tego głośnego tytułu. Gra pojawi się już 20 kwietnia.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy gry wychodzą do ludzi i są promowane w przestrzeni publicznej. Nie mam tu na myśli targów typu Warsaw Games Week czy Good Game, ze wszystkimi pokazami cosplayu i innymi atrakcjami. W 2013 roku Marcin Kosman pisał o wielkim muralu, który pojawił się w Liverpoolu. Przedstawiał on Raidena z Metal Gear Rising: Revengeance. Zaś dwa lata temu odbyła się ciekawa promocja Superhot, tym razem w Łodzi (pisał o niej Patryk Fijałkowski). Robi on wrażenie, zwłaszcza na zdjęciu poniżej, na którym postacie przeciwników z gry odbijają się w powierzchni kałuży.
Poniżej możecie obejrzeć wideo z powstawania tego dzieła:
SUPERHOT MURAL PAINTING TIMELAPSE - Thanks for being awesome
Wróćmy znowu do Warszawy - na Dworcu Śródmieście pojawił się kiedyś mural z XCOM 2.
Mural XCOM 2
Są to ciekawe sposoby promocji ze względu na ich estetykę i umiejscowienie. Pokazują świat graczy i gier nie jako jakieś wyrwane z życia dominium, które rządzi się swoimi prawami. Dla mnie, jako gracza, dodatkowo ważny jest sam fakt, że dzięki takim malunkom gry te istnieją w jakiś sposób w naszej rzeczywistości. Zawsze dziwnie się czuję widząc te postacie w sposób tak bezpośredni, poza przestrzenią pokoju gracza, nie jako figurki ustawione obok monitora czy plakat, który wisi na ścianie. Wizerunek Kratosa na kamienicy czy Mario otrzymujący reprymendę od policjanta (obrazek niżej) są jak obrazki z innego świata, którego obcość jest tak naprawdę powierzchowna, ponieważ wszystkie te postacie, historie i krainy mają źródło w nas samych.