Od ponad pięciu lat polscy twórcy pracowali nad postapokaliptycznym MMORPG Grimlands, w którym walka bardziej przypomina normalną strzelankę niż mechanikę znaną z innych przedstawicieli gatunku. Swoje dzieło opisują jako "mieszankę rozgrywki inspirowanej Falloutem 3 i Borderlands ze społecznym zaangażowaniem i wolnością wyboru rodem z Ultima Online". Zobaczcie sami, poniżej prezentują grę:
Niestety, jakiś czas temu ze wspierania Drago Entertainment wycofał się dotychczasowy inwestor, czyli firma gamigo. I to mimo tego, że Grimlands jest w zasadzie gotowe - odbyły się już dwie sesje zamkniętych betatestów, a na czerwiec wyznaczona jest kolejna, już ostatnia. Do wydania gry zostało relatywnie niewiele... ale to i tak za dużo, bo sami twórcy mogli to sfinansować.
Dlatego też o pomoc zwrócili się do samych graczy. Do skończenia Grimlands potrzebują 650 tysięcy dolarów i proszą o nie na Kickstarterze.
Niestety, na razie sytuacja nie wygląda specjalnie różowo. Do końca zbiórki zostały tylko 24 dni, a na konto wpadło dopiero ok. 4 tysięcy dolarów (choć przy okazji trzeba przyznać, że kwota wyznaczona przez Drago Entertainment jest dość wysoka jak na obecne standardy Kickstartera).
Nie wiadomo na razie co stanie się z grą oraz z samym studiem, jeśli ten sposób sfinansowania Grimlands nie wypali. Istnieje ryzyko, że efekt ponad pięcioletniej pracy wielu osób trafi do kosza.
Tomasz Kutera