No, może kooperacja to trochę za dużo powiedziane, bo jak sami słyszeliście, autorzy zaludnią znane lokacje przeciwnikami, by dwójka graczy mogła się rozerwać. Obejdzie się bez większej ekstrawagancji, ale na pewno sprawi, że gra posiedzi w konsolach kilka wieczorów dłużej. Multiplayer, opierający się na walkach uzbrojonych pojazdów ma z kolei zapewne przywodzić na myśl Mad Maksa, ale nie jestem przekonany, czy to wystarczy do zainteresowania graczy.
Maciej Kowalik