Korea Północna: hakerzy "farmowali złoto" dla reżimu
Rząd Korei Północnej, jednego z najbiedniejszych krajów świata, znalazł nowy sposób na zarabianie pieniędzy. Granie w gry MMO i... "farmowanie złota".
08.08.2011 | aktual.: 06.01.2016 12:13
Południowokoreańska policja zatrzymała pięć osób podejrzanych o organizowanie grupy 30 młodych hakerów, którzy nielegalnie zarabiali pieniądze w grach MMO (głównie Lineage oraz Dungeon and Fighter), a następnie część z nich wysyłali do władz w Pjongjang, stolicy Korei Północnej. Każdy zobowiązany był do wysyłania miesięcznie co najmniej 500 dolarów. W ciągu niecałych dwóch lat na tym procederze udało się zarobić prawie 6 milionów dolarów.
Oczywiście zatrudnieni hakerzy sami nie zbierali wszystkich wirtualnych pieniędzy, które potem sprzedawali. Pisali za to specjalne programy, które organizowały całe armie działających automatycznie (i non-stop) botów. Działało to, jak widać, znakomicie.
Co ciekawe, hakerzy byli powiązani z tak zwaną agencją Office 39, która zbiera pieniądze dla północnokoreańskiego reżimu poprzez między innymi handel narkotykami czy bronią.
Pisaliśmy już jakiś czas temu o chińskich obozach pracy, w których przymuszano do zbierania złota w World of Warcraft. Biorąc pod uwagę tamte i obecne doniesienia, sensownym wydaje się być pytanie: czy tego typu handel nie powinien w ogóle zostać zakazany? Cóż, na razie raczej nie zostanie. Wręcz przeciwnie, w Diablo 3, przykładowo, stanie się integralną częścią gry. Ciekaw jestem czy po premierze gry będziemy podobne doniesienia pisać właśnie w jej kontekście.
[via New York Times]
Tomasz Kutera