Nie tak dawno Josh Olin zapewniał, że Treyarch wciąż nie ogłosił najważniejszej informacji dotyczącej kooperacji. Najważniejszej, bo coś już przecież wiemy. Na przykład to, że w Black Ops prawie na pewno powrócą zombie, które będziemy mogli eliminować razem ze znajomymi.
W grze znajdzie się również tryb Combat Training, w którym będziemy mogli ustalić liczbę graczy oraz botów sterowany przez SI. To również można podciągnąć pod wspólną rzeźnię, bo nic nie stoi na przeszkodzie, by drużyna ludzi (dwóch może grać na raz na jednej konsoli) zmierzyła się, z ekipą stworzoną w całości z botów.
Jednak obie te rzeczy to raczej drobne smaczki i nie pasują do zapowiedzi "czegoś wyjątkowego", które słyszymy od początku. Brak kampanii to dla mnie rozczarowanie i wydaje się, że jedyną opcją pozostaje jakaś odmiana Spec Ops z Modern Warfare 2. No chyba, że Treyarch faktycznie trzyma w rękawie konkretnego Asa. W tym roku wszystko jest możliwe. Macie jakieś pomysły, co mogłoby to być?
[via Gamertagradio]
Maciej Kowalik
