Konkurs na najlepszy koncept gry wideo dotarł do fazy finałowej. Nie obyło się bez kontrowersji

Uczestnicy konkursu "Kreuj, Graj, Wygrywaj" walczą o wysoką stawkę - nagrodą są trzyletnie studia licencjackie w Warszawskiej Szkole Filmowej na specjalizacji Reżyseria i Produkcja Gier Wideo oraz wyjazd do Los Angeles na przyszłoroczne targi E3.

Regulamin konkursu przewidywał rozstrzygnięcie pierwszego etapu na podstawie jakości zgłoszonych prac. Z zapowiadanych dwunastu wybranych zostało jedenaście, wśród których znalazły się wariacje wielu popularnych gatunków osadzone w nietypowych realiach na czele z uwalnianiem projektantki "wchłoniętej" w świat nieukończonej gry czy odpieraniem ataków Bolszewików przy współpracy z... zombie.

Powodzenie w etapie finałowym miało z kolei zależeć od „ilości pobrań ze strony Cdp.pl i oceny użytkowników portalu”. Wśród materiałów dostępnych na stronie konkursu znajdują się grafiki koncepcyjne wraz z założeniami poszczególnych gier.

W praktyce uruchomiona została ankieta na Facebooku, do której dostęp nie jest w żaden sposób ograniczony. Po zapoznaniu się z każdym projektem głos możecie oddać w tym miejscu.

Niestety, taka forma rozstrzygnięcia finału nie przypadła do gustu wszystkim uczestnikom. Kluczem do sukcesu okazało się bowiem "spamowanie" znajomych prośbą o głos w ankiecie co doprowadziło do sytuacji, w której liczba wyświetleń filmu promującego projekt była zaledwie ułamkiem głosów w ankiecie. Prowadzenie różnicą kilkuset punktów utrzymuje więc (dość zaawansowany, trzeba przyznać) projekt, którego twórca dostosowując się do wymagań organizatora zadbał o należytą jego promocję wykorzystując bogate zaplecze znajomych. Trzeba przyznać, że farma głosów rzeczywiście nie jest najszczęśliwszym sposobem wyłaniania zwycięzcy w konkursie, który miał nagradzać kreatywność. Z całą dyskusją między uczestnikami możecie zapoznać się na forum cdp.pl.

Konrad Zabłocki