Koniec z paradoksem dziadka - podróże w czasie jednak możliwe?
Teoretyczna możliwość podróży w czasie pojawiła się zaraz po ogłoszeniu ogólnej teorii względności Einsteina. Znacie jednak z pewnością słynny paradoks dziadka, który miał być dowodem na to, że podróże w czasie są niemożliwe. W skrócie, polega on na tym, że jeżeli cofnąłbyś się w czasie i zabił swojego dziadka, to nie mógłbyś się urodzić, a w związku z tym nie mógłbyś się też cofnąć w czasie i....go zabić. Ten problem znany jest chociażby z takich słynnych filmów o podróżach w czasie jak Powrót do przyszłości czy Terminator.
Na początku lat 90. pojawiła się już co prawda teoria Davida Deutscha, fizyka z Oxfordu, która próbowała obejść paradoks dziadka. Pozwalała ona na pewne rozbieżności pomiędzy przeszłością, którą podróżnik w czasie pamięta i przeszłością, której doświadcza. Osoba podróżująca w czasie mogłaby pamiętać zabicie swojego dziadka, jednocześnie nigdy nie dokonując tego zabójstwa.
Sposób na obejście paradoksu dziadka Tymczasem Seth Lloyd, profesor z MIT i jego zespół, opublikowali właśnie inną teorię, która ma pozwalać na obejście paradoksu dziadka i podróże w czasie. Wystarczy do tego urządzenie do teleportacji kwantowej oraz model postselekcji. Teoria ta pozbywa się niewygodnego pomysłu, w którym podróżnik w czasie mógłby zapobiec swojej egzystencji.
W naszej wersji podróży w czasie, paradoksalne sytuacje są ocenzurowane. - wyjaśnia Lloyd.
Postselekcja i teleportacja kwantowa Najprościej ujmując, postselekcja to pomysł, by zamiast rozwiązywać wszelkie możliwe kombinacje po kolei, należy je sprawdzać jednocześnie i znaleźć taki zestaw zmiennych, który rozwiąże problem. Potrzebna do tego jest też teleportacja kwantowa (wykorzystująca kwantowe splątanie w celu reprodukcji stanu kwantowego w przestrzeni, która wcześniej istniała do innego punktu w przestrzeni.) Według naukowca z MIT taka teleportacja cząsteczki w czasie jest teoretycznie możliwa. Jak to przekłada się na paradoks dziadka?
Jak dziadek uniknie śmierci? Dla przykładu, producent kuli musiałby wyprodukować wybrakowaną kulę, która potem miałaby być wykorzystana do zabicia dziadka podróżnika w czasie, albo broń by nie wystrzeliła lub drobne fluktuacje kwantowe zmieniłyby delikatnie lot kuli w ostatniej chwili. - tłumaczy Lloyd.
W tej wersji podróży w czasie dziadek jest po prostu "trudny do zabicia".
Zakrzywienie czasoprzestrzeni już niepotrzebne? Ta forma teoretycznej podróży w czasie nie tylko rozwiązuje paradoks dziadka, ale także nie potrzebuje zakrzywienia czasoprzestrzeni, którą wykorzystuje większość teorii podróży w czasie (obecnie takie zakrzywienie czasoprzestrzeni najprawdopodobniej istnieje tylko w Czarnych Dziurach).
Dzisiaj zdecydowanie, która teoria podróży w czasie jest najlepsza jest w dużej mierze kwestią gustu. Dopóki ktoś nie odkryje zakrzywienia czasoprzestrzennego w naturze lub nie wymyśli, jak skonstruować wehikuł czasu nikt nie będzie znał na to odpowiedzi. - powiedział Todd Brun, fizyk teoretyczny z Uniwetsytetu w Południowej Kalifornii.
Więcej o teorii Lloyda (zauważyliście, że ma takie same nazwisko jak aktor, który zagrał szalonego doktora, który w filmie Powrót do przyszłości, wynalazł wehikuł czasu?) możecie przeczytać w oryginalnym artykule "The quantum mechanics of time travel through post-selected teleportation".
Via [Wired, Popular Science]
Mariusz Koryszewski