Koniec z graniem w samolotach?
Jak zapewne wiecie, w Boże Narodzenie na pokładzie amerykańskiego samolotu doszło do (na całe szczęście nieudanej) próby zamachu bombowego. Jak to w Ameryce bywa, natychmiast wzmożono środki ostrożności, nieraz posuwając się do przesady. Teraz amerykański urząd odpowiedzialny za bezpieczeństwo transportu rozważa zakaz wnoszenia na pokład samolotu jakichkolwiek urządzeń elektronicznych.
29.12.2009 | aktual.: 13.01.2016 16:12
Wydaje się, że to zbyt absurdalne, bo nie wyobrażam sobie, by ktoś mógł się wybrać w podróż biznesową bez swojej komórki czy laptopa. Oczywiście mogłyby podróżować jako bagaż, tylko kto powierzyłby niezwykle cenne dla nas dane liniom lotniczym, które przecież lubią zgubić to i owo?
Z drugiej strony, ostatnio doprowadzono do lądowania samolotu tylko dlatego, że ktoś miał kłopoty żołądkowe i zdaniem załogi podejrzanie długo siedział w toalecie. Teraz myśli się o zakazie opuszczania swojego miejsca na godzinę przed lądowaniem (a co z potrzebami fizjologicznymi właśnie?), zatem absurdów nie brakuje.
Na razie to tylko pomysł, ale wcale nie jest wykluczone, że zostanie wprowadzony. To oznaczałoby brak możliwości przetrwania długiej podróży dzięki graniu na konsoli przenośnej, a to raczej niezbyt miła perspektywa.
[via Destructoid]