Koniec tanich kodów. Microsoft likwiduje źródło tanich gier
"Tanio to już było" - tych słów w tym roku można użyć w rozmowach na naprawdę wiele tematów i bardzo często jest to prawda. Teraz można ich używać też w dyskusji na temat cen gier w sklepie Microsoftu. Koniec z kluczami z Turcji i Argentyny.
Promocje w tureckim i argentyńskim Microsoft Store były bardzo popularne wśród graczy, a także wśród właścicieli sklepów z kluczami. Dzięki opcji "Kup jako prezent" mogli oni tanio skupować masę kluczy, aby potem sprzedawać je taniej niż w oficjalnej dystrybucji. Proceder był na tyle popularny, że nawet jeśli ktoś z niego nie korzystał, to z pewnością o nim słyszał. Microsoft postanowił coś z tym zrobić.
Wysoka inflacja w takich krajach jak Argentyna czy Turcja sprawia, że zakup gier kosztuje tam śmieszne pieniądze. Kilka czy kilkanaście złotych czasem wystarczy, by kupić nawet największe hity. Teraz już z tej opcji nie skorzystamy. Microsoft usunął możliwość kupowania kluczy jako prezentu, co utrudnia "tanie granie" ludziom spoza wspomnianych państw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Decyzja Microsoftu oznacza, że sklepy z tanimi kluczami straciły źródło, z którego można było zaopatrywać się za bezcen. Następnie gracz, który taki klucz nabył, mógł aktywować go na swoim koncie, zmieniając swoją lokalizację przy użyciu VPN na właściwą dla źródła klucza.
Jedyna opcja, aby móc kupować tanie klucze z krajów mierzących się z szalejącą inflacją, to kupno tanich kont z aktywowaną grą. Parę lat temu takie transakcje były dość popularne na polskich serwisach ogłoszeniowych, lecz od jakiegoś czasu dystrybucja takich kont jest wyraźnie utrudniona.
Choć perspektywa kupna taniej gry może wydawać się kusząca, w przypadku zakupu konta z aktywowanym produktem można się rozczarować. Swego czasu w sieci było dość głośno na temat historii takich kont, do których podpinane są kradzione karty płatnicze.
W związku z decyzją Microsoftu należy spodziewać się, że w najbliższym czasie ceny w sklepach z tanimi kluczami zaczną rosnąć, w związku z kurczącymi się zapasami kluczy. Chyba że uda się znaleźć inne źródło kluczy w korzystnych cenach.
Karol Kołtowski, dziennikarz Polygamii