Koniec roku dla EA to nie tylko Battlefield 1. Miejsce dla siebie spróbuje znaleźć też Titanfall 2
Potwierdziły się również przecieki o tym, że w Mass Effect: Andromeda zagramy w 2017 r.
Fani strzelanin nie mają powodów do narzekania, dla nich to więcej możliwości. Ale przyznam, że sam widziałem raczej premierę Titanfall 2 w okolicach marca. Battlefield to nałóg, z którym trudno zerwać, by wskoczyć w inną strzelankę. Andrew Wilson jest jednak przekonany, że gry nie będą kanibalizować wzajemnie swojej sprzedaży.
Czyli EA będzie mieć coś dla graczy, którzy czekali na cofnięcie się w czasie i tych, którym świecą się oczka na myśl o wielkich, uzbrojonych w miecze mechach. Nie zaoferuje natomiast nic fanom epickich gier RPG. Mass Effect: Andromeda wyleciało do czwartego kwartału roku fiskalnego, co oznacza, że zagramy w przyszłym roku. Przed końcem marca. Tutaj trudno mówić o wielkim zaskoczeniu, biorąc pod uwagę fakt, że mamy maj, a o grze wciąż wiadomo bardzo mało.
To oczywiście powinno zmienić się w czerwcu, dzięki imprezom EA Play, na których wydawca będzie prezentował swoje gry i pewnie jakieś też zapowie. Liczę, że dowiemy się wtedy jaki ma pomysł na nowego Need for Speeda. Jak wiemy, w niego też zagramy dopiero w przyszłym roku i raczej nie na początku. Developer pozostanie ten sam, co ostatnio.
[źródło: EA]
Maciej Kowalik