Konferencja prasowa Microsoftu na TGS
Halo, halo, nie śpicie? Ja nie śpię, by spać mógł ktoś. Choć Microsoft znów poskąpił nam transmisji wideo ze swojej konferencji (patrz Gamescom) postaram się w miarę na bieżąco informować Was co też firma produkująca Xboksa 360 ma do zaoferowania Japończykom i nie tylko im. Wpis będzie aktualizowany na bieżąco, warto więc co jakiś czas go odświeżać.
Początek już niebawem.
Konferencja zaczęła się od podlizywania Japończykom, dowiedzieliśmy się, że Xboks celebruje japońskich twórców gier, hmm. Myślą, że sprzedadzą dzięki temu więcej konsol? Mamy dziś zobaczyć dziesięć gier na Xboksa - miło. To znaczy teraz nie zobaczymy, bo przecież nie ma transmisji wideo, eh ten Microsoft.
Wygląda na to, że pierwszy z nich to MGS: Rising czyli nic o czym nie słyszeliśmy do tej pory. Za to panowie na scenie podobno tną różne rzeczy na żywo i gra po raz pierwszy pokazywana jest na Xboksie. Musimy wierzyć na słowo. Kojima nie jest jeszcze wstanie określić daty premiery, to bardzo japońskie, choć trochę naśladuje Yamauchiego.
Sprzedaż japońskich gier na Xboksie 360 jest dwa razy wyższa niż na pierwszym Xboksie. Zaraz, zaraz, a czy czasem Xboksów 360 nie jest trochę więcej niż było czarno-zielonych skrzynek? W każdym bądź razie i tak żadne to osiągnięcie moim skromnym zdaniem. Halo Reach pierwszego dnia zarobiło 200 mln dolarów - to najlepiej w całym 2010 r. w całej branży rozrywkowej - gratulujemy. I naprawdę warto było wypuścić Bungie z rąk?
Japońscy twórcy mają dostarczyć ekskluzywne tytuły na Xboksa. Spike stworzy Fire Pro Wrestling z awatarami - jejku jej! Treasure dostarczy Radiant Silvergun na XBLA - wiosna 2011.
Dochodzimy do Kinecta, to się musiało stać. Na nim też pojawią się gry z Japonii. Podobno Microsoft poprosił o najbardziej zwariowane pomysły - akurat. Już widzę jak akceptują symulator gwałtu. Ale, ale, twórca Parappy i Vib Ribbon robi coś na Kinecta! Ma to być horror i nazywa się Haunt - oryginalnie. Zarządzanie nawiedzonym domem, styl kreskówkowy, nie wiem co powiedzieć/napisać. Kolejna gra to Project Draco od Grounding, również na Kinecta. Będziemy w niej latać na smoku. Grasshopers też mają coś na Kinecta. Suda robi grę od roku i razem z Microsoftem lubi Davida Bowie, ja nie lubię. Codename D jawi się jako rzecz o facecie machającym bejsbolem w ludzi w maskach. Dr. Kawashima's Body and Brain Exercises - o tym już słyszeliśmy, premiera na początku 2011 r. i to na całym świecie. O child of Eden, duchowym następcy REZ też zdaje się już kiedyś było. Strzelanie w grze ma oczyszczać świat. Sega dostarczy Rise of Nightmares, zgodnie z tytułem gra ma straszyć. Capcom razem z Front Software zaprezentuje Steel Batalion: Heavy Armor - to pradoks, żadnych guzików a poprzedni kontroler wyglądał jak kokpit samolotu. Rok 2082 i świat bez komputerów, ciekawe.
I to by było na tyle, dobranoc.
Marcin Lewandowski