Kończy się szał na filmy 3D?

Dużo wskazuje na to, że dobry wynik Avatara był wyjątkiem, a nie regułą.

marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Po oszałamiającym sukcesie Avatara, Hollywood pośpiesznie zaczęło wyrzucać z siebie tak dużo filmów 3D jak to tylko możliwe. Jednak z każdym kolejnym filmem w technologii 3D wypuszczanym przez Hollywood, wpływy są coraz mniejsze. Widzowie wybierają tańsze bilety do tradycyjnych kin. Wygląda jednak na to, że za spadkiem stoją inne przyczyny niż szybko mijające zainteresowanie nowością. Ze wszystkich filmów wypuszczonych w ostatnim czasie w technologii 3D, tylko nieliczne były w całości i od początku przygotowywane z myślą o projekcji trójwymiarowej. W pozostałych efekty 3D dodawano później, w procesie postprodukcji.

W efekcie filmy z "dorabianym" 3D są po prostu za ciemne. Ich jakość spada tak drastycznie, że w przypadku "Starcia Tytanów" mówi się nawet o ludziach wychodzących z seansów. Wyświetlanie filmu w 3D w praktyce oznacza, że do każdego oka dociera tylko "połowa" odbitego od ekranu światła, reszta jest filtrowana przez okulary. Można ten efekt skompensować robiąc film od razu z myślą o projekcji 3D, tak jak było z Avatarem, albo tak jak robi IMAX - korzystać z dwóch rzutników. To rozwiązanie powoduje jednak znaczącą komplikację wyświetlania i wymaga w sposób oczywisty więcej sprzętu - w efekcie, znacząco podnosi koszty.

Wygląda na to, że są tutaj możliwe trzy sytuacje. Kina zaopatrzą się w nowy sprzęt, który zapewni wystarczającą jasność do projekcji 3D, prawdopodobnie projektory laserowe, nad którymi prace prowadzi już kilka firm. Z tym wyjściem jest jednak problem - koszty, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że wiele kin migrowało się niedawno na sprzęt cyfrowy. Druga możliwość jest taka, że Hollywood uzna, iż gra jest niewarta świeczki i zrezygnuje z robienia filmów 3D, które wrócą do swojej dotychczasowej niszy. Wreszcie ostatnia możliwość, która wydaje się najbardziej atrakcyjna - wytwórnie zaczną robić filmy, w których 3D będzie planowane od samego początku, a nie doklejane w postprodukcji.

[via The Wrap]

Maciej Starzycki

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne