Kolejny reżyser odstawiony od filmowego Uncharted
Klątwa ciążąca nad ekranizacją przygód Nathana Drake'a znów dała o sobie znać. Do czterech razy sztuka?
26.06.2015 | aktual.: 05.01.2016 15:01
Wygląda na to, że Sony wciąż nie wie jak przenieść na ekrany kin jedną ze swoich sztandarowych marek. I wydawałoby się, że jedną z najłatwiejszych do zekranizowania serii gier. Bo Nathan Drake to przecież trochę bardziej wyszczekany Indiana Jones. Nad czym się tu zastanawiać?
Tymczasem z projektem po kolei rozstawali się David O. Russel, Neil Burger i teraz Gordon. Klątwa jak nic! A wydawało się, że ten ostatni doprowadzi przedsięwzięcie do końca. Ba, była nawet data premiery, wyznaczona na 11 listopada przyszłego roku.
Nic z tego. Tom Rothman - świeżo upieczony szef Sony Motion Picture Group - przyjrzał się planom i postanowił namieszać. Serwis Heroic Hollywood podaje, że Rothman zmniejszył budżet projektu. The Wrap podaje natomiast, że nie chodzi o kwestię budżetu, ale nową wizję na ekranizację Uncharted.
Jakkolwiek by nie było - na kinowe przygody Drake'a jeszcze sobie poczekamy. Oby fantastycznie bawiąc się przy Uncharted 4. To ponoć ostatnia część serii z tym bohaterem w roli głównej. Jeśli byłaby to prawda, to być może film mógłby pełnić rolę wprowadzenia do kolejnego rozdziału tej marki...
Ale po kolei. Najpierw niech pojawi się reżyser.
Maciej Kowalik