Ostatni produkcję Piotrek nazwał "tragedią w 3D", a to raczej nie wróży kolejnej odsłonie zbyt dobrze. Producenci filmu umieją jednak liczyć i skoro Resident Evil: Afterlife dobrze na siebie zarobił, to kolejny obraz musi się pojawić. Czemu znowu w 3D? Mówi się, że to właśnie trzeci wymiar przyczynił się do finansowego sukcesu.
Produkcją zajmie się Sony Pictures, a do amerykańskich kin film trafi 14 września. Obrazek w notce to oczywiście fragment okładki z Afterlife, a nie nowego filmidła.
[via VG247]
Paweł Winiarski