Kolejne plotki wskazują na to, że w Destiny 2 zagramy na PC
Niestety, najprawdopodobniej nie zaimportujemy do sequela swoich postaci.
Sam wciąż nie rozumiem, czemu pierwsze Destiny ominęło pecety - platformę uwielbiającą przecież strzelanki i sieciowe zabawy. Plotki o tym, że w pewnym momencie Destiny na komputerach wyląduje pojawiały się w zasadzie od premiery gry. Czuć było zapotrzebowanie, nawet jeśli było to bardziej myślenie życzeniowe niż twierdzenia poparte faktami.
Ale nadchodzi czas zmian. Rise of Iron to ostatni duży dodatek do pierwszej gry, w przyszłym roku do sprzedaży trafi Destiny 2, a skoro prace trwają, to pojawiają się konkretniejsze przecieki. W przypadku plotek o Destiny trudno o lepsze źródło niż Jason Schreier z Kotaku:
To słowa jednego z informatorów dziennikarza. Różnice pomiędzy Destiny i Destiny 2 porównuje on do zmian jakie zaszły pomiędzy Diablo i Diablo 2. Trzon rozgrywki zostanie ten sam, ale gra bardzo się zmieni. Chyba tak bardzo, że Bungie nie będzie w stanie zrealizować swoich obietnic, mówiących, że kolejne części Destiny wciąż będą jednym żyjącym światem, a stworzone wcześniej postacie i wygrane łupy będziemy mogli importować do nowych gier. Z tego co mówi Schreier wynika, że takiej opcji może zabraknąć.
Z jednej strony - trochę smutek, bo choć sam Destiny zarzuciłem po przejściu The Taken King, to mam świadomość wpakowania w mojego Warlocka sporej liczby godzin. A to i tak przecież nic przy graczach, którzy wkręcili się w kompletowanie legendarnej zbrojowni i raidy. No, ale jeśli skala zmian faktycznie będzie tak wielka, jak słychać, to chyba jakoś przeżyjemy zaczynanie od początku.
Official Destiny: Rise of Iron Launch Trailer
Konkretów w sprawie jest póki co niewiele. Ponoć mocno zmienią się odwiedzane planety. Będą większe, z zamieszkanymi miasteczkami, posterunkami i questami, przy których obecne patrole będą wypadać blado. Przy Destiny 2 pracuje nie tylko większość pracowników Bungie, Activision zaprzęgło do pomocy również inne studia - High Moon i Vicarious Visions. To podpowiada, że skala projektu mała nie jest. Ponoć w kwietniu w Bungie doszło do kadrowych zmian i cały scenariusz sequela poleciał do kosza. Historia się powtarza, bo przecież również prace nad pierwszą grą miały moment, w którym developer postanowił zacząć od początku. Destiny, w które ostatecznie zagraliśmy nie było tą samą grą, którą zapowiadano na początku. Stąd chociażby fabularna miałkość, którą naprawiło dopiero The Taken King. Oby tym razem autorzy lepiej poradzili sobie ze zmianami.
A co z tym PC? Źródłem tej rewelacji jest forumowicz neoGAF-a, który poinformował, że na wewnętrznym zebraniu w Activision klamka w sprawie docelowych platform Destiny 2 zapadła i tym razem są wśród nich pecety. Nie ma już za to konsol poprzedniej generacji. Informację potwierdzają również inni. Znany z plotek, które potem często się potwierdzają Shinobi dodaje, że porzucenie PS3 i Xboksa 360 umożliwiło stworzenie większych plansz:
Robi wrażenie, ale warto poczekać na oficjalne informacje, choć wydaje się, że przynajmniej w kwestii wydania gry na PC, sprawa jest już przesądzona.
Maciej Kowalik