Kolejne informacje o FIFA 10. Będziecie zadoloweni
To miłe uczucie, gdy po dwóch latach narzekań na brak jakiegoś elementu w grze autorzy wreszcie decydują się na jego implementację. EA Sports właśnie sprawiło mi taką małą frajdę, do spółki z serwisem IGN, który przekazał informacje o nowej arenie treningowej i możliwości ustawiania swoich wariantów stałych fragmentów gry
15.07.2009 | aktual.: 12.01.2016 16:15
Zacznijmy od tego drugiego tematu, bo może on mieć niebagatelny wpływ na rozgrywkę, a przede wszystkim wynik meczów. W FIFA 10 będziemy mogli zaprojektować cztery warianty stałych fragmentów gry dla każdego z ośmiu sektorów na jakie zostało podzielone boisko w okolicach pola karnego. Robi się to bardzo prosto. Przejmując kontrolę nad zawodnikami, których chcemy użyć do rozegrania, wyznaczamy im trasy biegu. Później możemy swoje pomysły przetestować i ewentualnie zapisać. W trakcie meczu będziemy je wywoływali naciśnięciem odpowiedniego kierunku na d-padzie.
Świetny pomysł i już długo taka mechanika chodziła mi po głowie. W końcu siłą stałych fragmentów gry są właśnie przećwiczone schematy a nie wrzucanie piłki na oślep, byle w pole karne. EA wciąż nie podjęło decyzji, czy udostępni ten element w rozgrywkach online. Szczerze mówiąc byłoby szkoda, gdyby go zabrakło, ale wiadomo, że gracze wykorzystają każde niedociągnięcie nowej mechaniki do cna.
Co się zmieniło w arenie treningowej? Cóż, przede wszystkim wreszcie zasługuje ona na taką nazwę. Wreszcie do zabawy będzie można zaprosić innych graczy (lokalnie - 4 na Xboksie 360, 7 na PS3). Dzięki możliwości dodawania graczy zarówno do drużyny broniącej, jak i atakującej (nawet do 11 vs 11) możemy symulować rozmaite sytuacje, albo po prostu pobawić się w "dziada", czy urządzić sobie mały konkurs strzelecki. Bardzo, ale to bardzo brakowało mi takich możliwości w dotychczasowych grach. Brawo EA!