Kolejne dwie (znane) osoby w Death Stranding
Czy ten pan i pani są w Hideo zakochani?
Co tam słychać w magicznym świecie Death Stranding? Oprócz moich ulubionych żartów, że nowa gra Kojimy jest tak enigmatyczna, że sam Kojima jej do końca nie rozumie, albo iż tak naprawdę projekt jest badaniem społecznym, analizuje reakcje publiczności, jakieś psychologiczne tabelki, ale w gruncie rzeczy to żadna gra nie powstaje. To Sztuka. Sztuka w formie zapowiedzi, po niej wcale nie będzie gry. Mogę tego słuchać bez końca.
Okej, wszyscy widzimy od dobrych dwóch lat, że ta produkcja jedzie właśnie na swej zwiastunowej nieczytelności, na narkotycznych wizjach bez ładu i składu, pięknie skrojonych pod rewelacyjne materiały promocyjne. Widzimy, wiemy, rozumiemy (The Phantom Pain również najmocniej zachwycał na etapie kolejnych trailerów). Ale maleńkie przecieki ze studia Hideo i tak cieszą. Bo "a nuż się uda!".
Nowe twarze celebryckie słychać, a właściwie na razie tylko widać w magicznym świecie Death Stranding. Według Instagrama aktorki Emily O'Brien obsada projektu powiększa się o nią samą, wiadomo (z grami już miała jakąś styczność, słyszeliśmy ją w Cieniu Mordoru, The Order: 1886, World of Final Fantasy, LoL-u i Guardians of the Galaxy od Telltale), oraz Troya Bakera. Tak, tego Bakera. Obecnie jednego z najpopularniejszych aktorów growych. Joela z The Last of Us, Bookera z BioShock Infinite, Sama z czwartego Uncharted. No i Ocelota z Metal Gear Solid V: The Phantom Pain. Hideo też go uwielbia. Jak mógłby zatem go nie zaprosić do Death Stranding?
To ładna ferajna już tam się kisi. Mads Mikkelsen, Norman Reedus, Guillermo del Toro (ten od "Kształtu wody"), Emily O'Brien, Troy Baker. Brakuje tylko Pana Sensu i Pani Wstępnej-Chociaż Daty Premiery. Ach. Zawsze zaczynam popadać w przesadny sarkazm, gdy piszę o Death Stranding. A potem oglądam któryś ze zwiastunów i myślę sobie "cholera, jak ja mocno trzymam kciuki, żeby to wypaliło".
Adam Piechota