Kolejna wpadka twórców - niektóre wersje Dead or Alive 5 Last Round zawierają błąd uszkadzający zapisy gry
Jeśli nie jesteście z Niemiec, Hiszpanii, Francji lub Włoch, nie macie się czego obawiać.
Niemieckie, hiszpańskie, francuskie i włoskie wersje Dead or Alive 5 Last Round zawierają błąd, który zawiesza grę i uszkadza jej zapisy. Dotyczy to wszystkich platform. Chochlik uaktywnia się po uruchomieniu lekcji 40.8 lub 40.9 w Tutorial Mode. Twórcy ostrzegają przed pułapką i obiecują, że pracują nad odpowiednią łatką.
Pozostałe wersje gry są nieskażone szkodliwym bugiem, nie zmienia to jednak faktu, że również cierpią na liczne błędy. Z Last Round nie działa nawet profesjonalny kontroler do bijatyk...
Aktulizacje są w drodze, Team Ninja łata niedoróbki. Gra ukazała się na konsolach w zeszłym tygodniu. Wersja na PC-ty została przesunięta na 30 marca - niestety, nawet wtedy gracze nie otrzymają jeszcze działającego trybu wieloosobowego. Na to przyjdzie im poczekać około trzy miesiące dłużej.
Wygląda na to, że bardzo dużo rzeczy idzie nie po myśli studia. Czyżby proces twórczy wydłużyło i skomplikowało dopracowywanie fizyki podskakujących piersi? Ale już pal licho opóźnienia - straszne jest, że gra, która w dniu premiery nie zawiera rażących błędów, staje się powoli egzotycznym okazem.
[źródło: Gamespot]
Patryk Fijałkowski