Kolejna część Assassin's Creed nosi nazwę Assassin's Creed Victory i będzie się rozgrywała w Londynie
Rozmawialiśmy ostatnio w redakcji, jakie miasto byłoby najlepszą lokacją dla kolejnej odsłony gry i doszliśmy do wniosku, że właśnie stolica Wielkiej Brytanii. No i mamy.
Jeszcze nie opadł kurz po premierze Assassin's Creed Unity (czytaj: jeszcze nie wszystko w grze naprawiono), a Kotaku donosi, że kolejna odsłona serii zostanie osadzona w XIX-wiecznym Londynie. Podobno ma nosić tytuł Assassin's Creed Victory (od zwycięstwa, ale i epoki wiktoriańskiej) - nie wiadomo, czy jest ostateczny, czy to póki co nazwa kodowa. Docelowo oczywiście na PS4, Xboksa One i PC. I to ma być jedyny przyszłoroczny, duży Asasyn.
Po raz pierwszy główna część dewelopingu będzie spoczywać nie ma oddziale Ubisoftu w Montrealu, lecz w Quebecu. Ciekawa zmiana, ale po tym, co wydarzyło się w Unity, może wyjść na dobre.
7-minutowe demo, które widzieli dziennikarze, przedstawiało polowanie na niejakiego Rodericka Bulmera, pogoń po dachach z użyciem urządzenia przypominającego linkę z hakiem i skok na pociąg. Linka faktycznie może sporo zmienić w mechanice zabawy.
fot. Kotaku.com
Oczywiście łatwo się ekscytować Londynem w Assassin's Creed, bo to naprawdę doskonałe miejsce do osadzenia następnej przygody, ale radości nie mogą przesłaniać problemy z tegoroczną odsłoną. Oczywiście Assassin's Creed Victory nie powstaje od wczoraj i pewnie Ubisoft do nowej części wyjątkowo się przyłoży, ale na duży kredyt zaufania firma nie powinna liczyć. Za to gracze pewnie będą zainteresowani Season Passem bardziej niż kiedykolwiek.
[Źródło: Kotaku]
Marcin Kosman