Kinowy Kratos będzie niczym Batman Nolana. Czyli w zasadzie jaki?
Czy słyszeliście ostatnio, żeby jakiś scenarzysta albo twórca filmu akcji nie wzorował się na Nolanie i "Mrocznym Rycerzu"? No właśnie, ja też nie.
17.09.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:35
Ekranizacja God of War powstaje i o tym wiemy już od dawna. Trochę martwić może fakt, że odpowiedzialni za scenariusz Patrick Melton i Marcus Dunstan wcześniej pracowali przy "Pile" i "Piranii 3DD", co może niespecjalnie dobrze wróżyć kinowym przygodom Kratosa. A jaki jest ich pomysł na ten film?
Cóż, to nie do końca ich pomysł, bo pierwszą wersję scenariusza napisał David Self. To było jednak już dawno temu (jeszcze przed takimi filmami jak "300" czy "Starcie tytanów"), więc wspomniana dwójka zajmuje się odświeżeniem tego materiału.
[Uwaga na spojlery, ma się rozumieć.]
Ich podstawowym pomysłem jest uczynienie postaci Kratosa bardziej "ludzką" - jak mówi Dunstan chodzi o to samo, co Nolan zrobił z Batmanem. W filmie mamy więc poznać bohatera God of War jeszcze przed tym, gdy stał się Duchem Sparty - będzie miał żonę, dzieci i, jak mniemam, szczęśliwe życie. Zobaczymy też atak barbarzyńców, w czasie którego najprawdopodobniej Kratos wezwie na pomoc Aresa i, jak w oryginale, w wojennym szale zamorduje swoją rodzinę.
Głównym złym w filmie ma być oczywiście sam Ares. Scenarzyści planują jednak rozbudować trochę tę postać. W grze Bóg Wojny zajmuje się głównie obleganiem Aten, jego rola w ekranizacji ma być w porównaniu do tego bardziej rozbudowana.
Prawdę mówiąc, nie brzmi to nawet najgorzej. Na pewno lepiej niż pomysły na fabułę kinowego Uncharted, jakie swego czasu przedstawiano.
[za IGN]
Tomasz Kutera